W połowie bieżącego roku dowiedzieliśmy się o japońsko-amerykańskiej współpracy, mającej na celu dążenie do uzależnienia obu państw od zagranicznych producentów układów półprzewodnikowych nowej generacji. Sojusz Japonii ze Stanami Zjednoczonymi ma doprowadzić do rozwoju 2-nm procesu technologicznego, aby finalnie obie potęgi (i nie tylko) mogły na własną rękę zadbać o podaż tak zaawansowanych układów, a choć ostatnio temat ten ucichł, ogłoszenie najnowszej inwestycji nam o tym przypomniało.
2-nm przyszłość technologii w rękach Japonii oraz USA
Wedla informacji z serwisu Nikkei, japoński rząd bardzo poważnie podchodzi do tego projektu i planuje przeznaczyć około ¥350 miliardów, a więc prawie 2,38 miliarda dolarów na budowę ośrodka badawczego wspólnego z USA. W jego skład wejdą japońskie i amerykańskie firmy produkujące półprzewodniki, których nazwy nie zostały jeszcze podane, a także wiele uniwersytetów z Japonii, USA i nawet Europy.
Czytaj też: Woda to dla tych baterii podstawa. Dzięki niej powstała konkretna alternatywa
Taka grupa specjalistów z praktycznie całego świata będzie prowadzić badania podstawowe w celu poznania materiałów potrzebnych do produkcji chipów w technologii 2nm do drugiej połowy dekady.
W ogólnym rozrachunku sojusz Japonii oraz USA akurat w kwestii 2-nm procesu technologicznego nie dziwi, bo ten proces będzie zapewne przez dłuższy czas jednym z najbardziej zaawansowanych. Jest przecież o zaledwie krok od skali atomowej, która wymaga zupełnie nowych technologii i podejścia do projektowania półprzewodników.