Londyn w dążeniu do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla do 2030 roku rozwija nie tylko swoją flotę autobusów elektrycznych autobusy elektryczne, ale także zaawansowaną infrastrukturę ładowania. Obecnie po ulicach Londynu jeździ ponad 800 autobusów o zerowej emisji i wymaga całonocnego ładowania w zajezdniach, aby móc obsługiwać swoje trasy w ciągu dnia, ale wdrożenie pantografów, czyli systemów ładowania przypominających ramię, mogłoby pomóc w utrzymaniu ich w ruchu.
Nowe elektryczne autobusy na ulicach Londynu to dopiero początek „rewolucji”
Wprowadzenie nowej infrastruktury szybkiego ładowania ma pomóc w przyspieszeniu procesu dekarbonizacji transportu publicznego w Londynie. W ramach tego przedsięwzięcia zakupiono 20 nowych elektrycznych autobusów tramwajowych. Te będą polegać na najnowocześniejszych rozwiązaniach do szybkiego ładowania, aby ciągle utrzymywać gotowość do jazdy.
Te konstrukcje ładujące składają się z przegubowego ramienia, które jest opuszczane w dół, aby połączyć się z portem na dachu pojazdu w celu uzyskania wysokiej mocy ładowania. Prąd o wysokiej mocy do 600 kW pozwala na doładowanie pojazdów w mniej niż 10 minut i do pewnego stopnia jest zautomatyzowany.
Czytaj też: Komunikacja radiowa ma konkurencję. I to bardzo skuteczną
Systemy te są obecnie stosowane w autobusach elektrycznych na londyńskiej trasie I32, zapewniając im doładowanie prądem o dużej mocy przez cały dzień. W przyszłym roku systemy pantografowe będą miały jeszcze większą rolę do odegrania w londyńskim transporcie. Dwie 450-kW ładowarki pantografowe hiszpańskiej firmy Irizar zostaną zainstalowane na obu końcach 24-km trasy 358, a więc jednej z najdłuższych w Londynie. Będą miały zapewnić autobusom szybkie doładowanie pomiędzy podróżami, aby utrzymać je w ruchu z minimalnym czasem przestojów.