Decyzja amerykańskiego Urzędu Przedstawiciela ds. Handlu (USTR) może przynieść ulgę wielu entuzjastom komputerowym oraz firmom technologicznym.
Pierwotnie planowane na 2024 rok 25-procentowe cła na kluczowe podzespoły komputerowe, w tym karty graficzne, procesory, płyty główne, dyski SSD oraz inne komponenty importowane z Chin, zostały oficjalnie przesunięte do grudnia 2025 roku.
To istotna wiadomość dla rynku, ponieważ jeszcze wiosną bieżącego roku pojawiały się obawy, że wzrost ceł może doprowadzić do zauważalnych podwyżek cen gotowych zestawów komputerowych oraz podzespołów dostępnych w sprzedaży detalicznej. Branża IT od dłuższego czasu apelowała o złagodzenie polityki handlowej wobec Chin, podkreślając, że podwyżki szczególnie dotknęłyby konsumentów indywidualnych, a także mniejsze firmy zajmujące się integracją komputerów i serwisem sprzętu.
Decyzja o przesunięciu w czasie oznacza, że przez najbliższy rok entuzjaści budowy komputerów mogą liczyć na względną stabilność cenową, choć należy pamiętać, że rynek nadal podlega wahaniom związanym z kursami walut, kosztami transportu czy globalnym popytem na elektronikę. W praktyce jednak brak dodatkowych 25% podatku importowego to wyraźna ulga — szczególnie dla użytkowników, którzy planują modernizację swoich komputerów w nadchodzących miesiącach.
Eksperci podkreślają, że choć odroczenie ceł daje oddech zarówno konsumentom, jak i producentom, nie oznacza ich całkowitego anulowania. W grudniu 2025 roku temat wróci na biurka decydentów, a wiele będzie zależało od sytuacji politycznej, relacji handlowych między USA a Chinami oraz kondycji samego rynku komputerowego.
Branża półprzewodników w ostatnich latach doświadczyła wyjątkowych turbulencji — od problemów z łańcuchami dostaw podczas pandemii, przez gwałtowny wzrost popytu na elektronikę, aż po spadki zainteresowania w 2023 i 2024 roku. W takiej sytuacji każda decyzja administracji USA mająca wpływ na ceny komponentów komputerowych odbija się szerokim echem wśród producentów, dystrybutorów oraz klientów końcowych.
Przesunięcie terminu wejścia ceł w życie do grudnia 2025 roku można więc traktować jako ruch stabilizujący rynek w krótkiej perspektywie. Daje to również czas firmom na ewentualne dostosowanie łańcuchów dostaw, a konsumentom — na spokojniejsze podejmowanie decyzji zakupowych.
Źródła: Lowyat.net, VideoCardz, USTR, opracowanie własne
