Anthem umiera. Gracze boją się, że BioWare porzuciło tytuł i składają pozwy.
Gdy robisz grę usługę, to lepiej przygotuj się, że jej wspieranie może nie odbywać się po to, aby utrzymać graczy, a po to, aby ktokolwiek chciał twoją grę jeszcze kupić. Bethesda i jej Fallout 76 to bez wątpienia jedna z największych wpadek w historii branży. Co się dało zepsuć, to zepsuto. Co by jednak nie mówić – gra jest regularnie rozwijana i widać, że osoby, które zostały w tej produkcji stale mają coś nowego do roboty!
Czytaj też: Konsole są za słabe – Techland o PS4 i XOne
BioWare bardzo chciało być jak Bethesda i jednak zwyciężyć konkurs na tytuł najgorszego dewelopera. Firmie idzie to wręcz doskonale. W porównaniu do Bethesdy, która rozwija swoją grę, BioWare… nie wiadomo co robi. Gra sobie po prostu jest, a twórcy milczą. Anthem to gra usługa, którą sprzedawano obietnicą stałego rozwoju, problem jednak w tym, że tego rozwoju ani trochę nie widać.
Serwis MP1 sprawdził jak prezentuje się ostatni rozwój gry czy kontakt z deweloperami. I tak:
- Minął miesiąc od czasu ostatniej aktywności w mediach społecznościowych gry
- To już miesiąc od kiedy Anthem otrzymał dużą aktualizację (były jednak drobne hotfixy)
- Również deweloperzy z BioWare nie odzywają się jakoś znacząco na subreddicie gry
- Od czasu zapewnienia przez BioWare, że gra będzie rozwijana – również minął miesiąc
Jak widać – gra usługa pełną gębą. Cierpliwość graczy się skończyła i niektórzy zapowiedzieli, że w związku z oszukaniem ich o tym, że produkt, który kupują będzie rozwijany – składają sprawę do sądu (swoją drogę, w USA się nie patyczkują). Jeśli podczas E3 nie zobaczymy zapowiedzi rozwoju gry, to EA czeka fala pozwów.
Czytaj też: Data premiery The Last of Us Part 2 – temat powraca i tym razem chyba naprawdę ją poznamy
Źródło: playstationlifestyle.net