Czy zdziwicie się, jeśli powiem Wam, że patrząc na Arese RH95 najpewniej patrzycie na model Ferrari 488 Pista? Jeśli tak, to zdziwienie jest zdecydowanie niepotrzebne, bo Carrozzeria Touring Superleggera oczywiście nie wyprodukowałaby sobie ot tak całego samochodu i to zwłaszcza w ograniczonym nakładzie 18 egzemplarzy.
Włoska firma Carrozzeria Touring Superleggera zapuściła swoje korzenie na świecie przed prawie wiekiem, bo w 1926 roku i na ten moment specjalizuje się w produkcji nadwozi, jak to zresztą sugeruje sama nazwa. Arese RH95 powstało właśnie z okazji 95. rocznicy firmy, łącząc w sobie ewolucję projektu Streamline z modelu Disco Volante Coupe. Jest to jednocześnie model wyjątkowy dla tego producenta, jako że to pierwszy samochód z silnikiem umieszczonym nie pod maską, a za kabiną, między osiami.
Czytaj też: Premiera BMW i4 to pierwsze elektryczne BMW skoncentrowane na dynamice
Wyjątkowy, bo planowany na zaledwie 18 egzemplarzy Arese RH95
Oficjalnie Touring Superleggera nie podaje, że Arese RH95 bazuje na modelu 488 Pista od Ferrari, ale umówmy się – niewielu dojrzy tego drugiego w tak unikalnym cacku. Jego nadwozie zostało bowiem całkowicie przeprojektowane względem oryginału, sięgając po wodotryski pokroju drzwi motylkowych, ułatwiające nie tylko wejście do dwuosobowej kabiny, ale też poprawiające ogólną widoczność. Co ciekawe, pomimo sportowego charakteru o z reguły niespecjalnie praktycznych cechach, firma uważa, że Arese RH95, dzięki specjalnie zaprojektowanej ergonomii wnętrza nadaje się do codziennego użytku.
Czytaj też: Zwiastun Toyota Land Cruiser nowej generacji. Nadchodzi flagowy SUV marki
Ten Arese RH95 to kolejny kamień milowy w historii Touringu, 95 lat po jego założeniu. Po raz kolejny pokazujemy naszą zdolność do innowacji, praktykę odnowioną dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych materiałów i technik konstrukcyjnych, które są dla nas niezwykłe.
-mówi Salvatore Stranci, dyrektor generalny Touring Superleggera.
Arese RH95 może się też pochwalić nadwoziem z włókna węglowego, w którego procesie produkcji każdy element jest wytwarzany przez infuzję próżniową w temperaturze 120 stopni Celsjusza. Firma obiecuje przez to nie tylko wyjątkową jakość i wykonanie, ale też możliwie najlepszy stosunek wagi do sztywności.
Czytaj też: Rimac Nevera zadebiutował, ale jego moc nie jest ostateczna
Za napędzenie całości odpowiada podkręcony, ale zdecydowanie pochodzący z Ferrari 488 Pista 4,2-litrowy silnik V8 o mocy 720 koni mechanicznych i momencie obrotowym 770 Nm, którego generuje już przy 3000 obr./min. Przewyższa to oczywiście możliwościami oryginalny model, a że w grę wchodzi nawet zmiana pojemności silnika, sugeruje to modyfikację nie tylko ECU silnika, ale też jego fizyczną modernizację.