Karty Radeon RX 5700 na dobre zadomowiły się już na rynku i choć strategia AMD co do niereferencyjnych wariantów jest dziwaczna, to powoli zaczyna się to zmieniać.
Tym razem to ASRock ogłosił dumnie swoje własne karty graficzne z serii Phantom Gaming, które tradycyjnie powalają nazwą. Mowa o dokładnie dwóch modelach – droższym Radeon RX 5700 XT Phantom Gaming D 8G OC oraz tańszym, ale mniej wydajnym Radeon RX 5700 Phantom Gaming D 8G OC. Oba warianty mają wspólne chłodzenie z trzema wentylatorami, rozbudowanym radiatorem i dodatkiem systemu ARGB. Przeznaczenie? W teorii 1440p w 60 FPS.
Jeśli zagłębimy się w marketingowe ogłoszenie, to nie umknie nam wiadomość o kunszcie ASRocka i fenomenalnej technologii AMD, łączącej architekturę RDNA z 7nm procesem technologicznym.
Dla nas najważniejsze jest jednak to, jak niereferencyjne chłodzenie radzi sobie z temperaturami i jakie częstotliwości zegarów mogą przyjąć obie karty w porównaniu do podstawowych modeli. Oczywiście dodatkowe MHz nie są im obce, bo gdy Radeon RX 5700 XT Phantom Gaming D 8G OC osiągnie taktowania (bazowe/gamingowe/boost) rzędu 1690/1835/1945 MHz, to Radeon RX 5700 Phantom Gaming D 8G wciągnie się na odpowiednio 1610/1725/1750 MHz.
Pozostałe kwestie pozostają „tradycyjne”, więc mówimy o zastosowaniu 256-bitowej magistrali pamięci GDDR6 o pojemności 8 GB, czy wsparciu dla interfejsu PCIe 4.0. Całość dopełnia też tryb pasywny, w którym to wentylatory kart nie obracają się, kiedy temperatury na to pozwalają.