Pięćdziesiąt lat po pierwszej załogowej misji na Księżyc Europejska Agencja Kosmiczna kształci nowe pokolenie astronautów do działań na powierzchni Księżyca. Na podstawie wyników misji Apollo przyszli odkrywcy wykorzystują obszary wyspy Lanzarote w celu przetestowania szeregu zaawansowanych elektronicznych urządzeń pomocniczych, nowych narzędzi geologicznych i udoskonalonych protokołów naukowych. Wszystko po to, aby ewentualne przyszłe misje były jak najlepiej przygotowane.
Jednym z problemów związanych z tak długą przerwą w załogowych misjach księżycowych jest to, że trzeba przestawić się na nowe technologie oraz od nowa przygotować astronautów. Jest to szczególnie ważne w przypadku europejskich programów kosmicznych, które nigdy wcześniej nie traktowały poważnie lądowania na Księżycu.
Aby rozwiązać problem, ESA rozpoczęła projekt Pangea-X, w ramach którego można przygotowywać astronautów w ziemskich warunkach. Według agencji kosmicznej celem jest połączenie eksploracji kosmosu, testów sprzętu badawczego oraz geologii. Część tego programu wymaga nauki tego, jak używać kombinezonów ciśnieniowych podobnych do noszonych przez Neila Armstronga i Buzza Aldrina. Pozwala to inżynierom i przyszłym astronautom przetestować nowe pomysły i prototypy a także podszkolić poruszanie się w niewygodnym stroju.
ESA twierdzi, że skafandry noszone w czasie symulowanych spacerów księżycowych są wyposażone w kamery wideo, które na żywo przekazują obraz w 360 stopniach. Ponadto posiadają elektroniczny system, która umożliwia zapisywanie danych oraz ich odczyt.
[Źródło: newatlas.com; grafika: ESA]
Czytaj też: Najstarsza ziemska skała została znaleziona… na Księżycu