Astronom-hobbysta uchwycił coś, co wygląda jak meteoryt eksplodujący na Jowiszu. Ethan Chappel, który zarejestrował zdarzenie czeka teraz na opinię naukowców na ten temat.
Chociaż Chappel, który prowadzi swój program Chappel Astro, nie jest naukowcem, to od pewnego czasu fotografuje kosmos. Od 2013 roku, wraz ze swoim współpracownikiem, zaczął wykonywać zdjęcia Jowisza. Od tego czasu skupili się również na innych planetach, a ich sprzęt doczekał się ulepszeń.
Czytaj też: Astronomowie odkryli cztery nieznane wcześniej gorące Jowisze
Asteroidy to często widziane obiekty w pobliżu największej planety Układu Słonecznego. Jej przyciąganie grawitacyjne jest tak duże, że asteroidy, które ściąga na swoją orbitę, doczekały się własnej nazwy: planetoidy trojańskie. Są one dobrze znane i zostały po raz pierwszy odkryte w 1906 roku. NASA wyjaśnia, że tego typu obiekty „dzielą orbitę z większą planetą, ale nie kolidują z nią, ponieważ gromadzą się wokół dwóch specjalnych obszarów na orbicie”. Mają również tendencję do przemieszczania się poza orbitę, gdzie są „rozciągane” między grawitacją Słońca oraz Jowisza.
Nie jest jasne, czy to, co uderzyło w Jowisza, to planetoida trojańska, czy po prostu zwykła asteroida. W badaniu z 2013 r. oszacowano, że Król Planet doświadcza 12–60 małych uderzeń rocznie, a większe asteroidy uderzają w Jowisza raz na kilka lat.
[Źródło: popularmechanics.com; grafika: ETHAN CHAPPEL]
Czytaj też: Nowe zdjęcia z teleskopu Hubble’a pokazują piękno chmur Jowisza