Astronomowie wykorzystali sieć obserwatoriów na całym świecie, aby namierzyć kilkadziesiąt starych galaktyk. Są one ściśle związane z supermasywnymi czarnymi dziurami i rozkładem ciemnej materii.
Dzięki wykorzystaniu nowszych teleskopów badacze namierzyli dużą populację masywnych galaktyk powstałych w ciągu pierwszych 2 miliardów lat istnienia Wszechświata. To odkrycie stoi w sprzeczności z obecnymi modelami dotyczącymi tego okresu kosmicznej ewolucji. Światło z tych galaktyk jest bardzo słabe, a ich długie fale pozostają niewidoczne dla ludzkich oczu oraz starszego sprzętu, takiego jak np. Kosmiczny Teleskop Hubble’a.
Czytaj też: Zdjęcie z teleskopu Hubble’a pokazuje świecącą i obróconą galaktykę spiralną
W miarę rozszerzania się Wszechświata światło zostaje rozciągnięte. Tym samym światło widzialne staje się dłuższe i z czasem przechodzi w podczerwone. Stopień rozciągnięcia pozwala astronomom obliczyć, jak daleko znajduje się dany obiekt oraz jak dawno temu światło było z niego emitowane. Ale co w praktyce oznacza odkrycie tych masywnych galaktyk?
Im bardziej masywna jest galaktyka, tym większa jest supermasywna czarna dziura w jej centrum. Zatem badanie tych galaktyk i ich ewolucji dostarcza informacji o ewolucji supermasywnych czarnych dziur. Opisywane galaktyki są również ściśle związane z rozmieszczeniem niewidzialnej ciemnej materii. Odgrywa to rolę w kształtowaniu struktury i rozmieszczenia. Astronomowie są również zainteresowani tym, w jakim stopniu te 39 galaktyk różni się od naszej.
[Źródło: phys.org; grafika: ALMA]
Czytaj też: Dzięki galaktycznym auerolom naukowcy lepiej rozumieją powstawanie galaktyk