Astronomowie korzystający z teleskopu VLT zaobserwowali obłoki chłodnego gazu wokół jednych z najstarszych galaktyk we Wszechświecie. Te gazowe aureole są idealnym pożywieniem dla supermasywnych czarnych dziur w centrach tych galaktyk.
Po raz pierwszy naukowcy byli w stanie wykazać, że pierwotne galaktyki mają wystarczająco dużo materii w swoim środowisku, aby podtrzymać zarówno wzrost supermasywnych czarnych dziur, jak i dynamiczne formowanie gwiazd. Pozwala to badaczom lepiej zrozumieć, jak ponad 12 miliardów lat temu powstawały struktury kosmiczne.
Astronomowie zastanawiali się, jak supermasywne czarne dziury mogły nabrać tak ogromnych rozmiarów na wczesnym etapie historii Wszechświata. Problem stanowił fakt, że do tej pory astronomowie nie zauważyli gazu i pyłu – w ilościach wystarczających do wytłumaczenia tego szybkiego wzrostu – którymi czarne dziury mogłyby się „żywić”.
Autorzy badania użyli instrumentu MUSE rozmieszczonego na chilijskiej pustyni Atacama do badania kwazarów – niezwykle jasnych obiektów zasilanych przez supermasywne czarne dziury. W badaniu przeanalizowano 31 kwazarów, które pochodzą sprzed ponad 12,5 miliarda lat.
Astronomowie odkryli, że 12 kwazarów otoczonych jest ogromnymi obłokami gazu: aureolami chłodnego, gęstego wodoru rozciągającego się 100 000 lat świetlnych od czarnych dziur i o masie miliardy razy większej od masy Słońca. Zespół badawczy odkrył również, że te gazowe aureole są ściśle związane z galaktykami, stanowiąc doskonałe źródło materii, która podtrzymuje zarówno wzrost supermasywnych czarnych dziur, jak i powstawanie gwiazd.