Reklama
aplikuj.pl

Autonomia, pistolet do gwoździ i dron, czyli dachowa rewolucja

Autonomia, pistolet do gwoździ i dron, czyli dachowa rewolucja
Autonomia, pistolet do gwoździ i dron, czyli dachowa rewolucja

Widok floty dronów wykańczających dachy za pomocą asfaltowych gontów byłby przynajmniej ciekawy, ale na takie coś przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ostatnio jednak w tej kwestii spore osiągnięcie poczynili naukowcy z University of Michigan, który przerobili drona z ośmioma śmigłami, łącząc w nim autonomię oraz pistolet do gwoździ. 

Czytaj też: Chiny eksperymentują z dronem-towarzyszem dla myśliwców

Cały projekt sprowadził się do drona DJI S1000, na którym naukowcy umieścili pistolet do gwoździ. Takie połączenie byłoby wystarczające, gdyby nie zapędy do stworzenia jego autonomicznego wariantu. Stąd też obecność dodatkowych kamer i czujników, które wspólnie pozwalają autorskiemu systemowi rozróżniać powierzchnie i reagować na nią zgodnie ze swoją pozycją.

Reszta eksperymentu jest już prosta – dron wzbija się w powietrze, odnajduje wymagającą „przybicia” łatę na dachu i zastępuje w tej czynności człowieka. Obecne problemy? 10 minutowy czas działania (jednak z możliwością pracy przewodowej), nieco słaby system rozpoznawania poszczególnych łat na dach i oczywiście sama wizja tego, że najpierw to człowiek musi rozłożyć gont na dachowych deskach.

Czytaj też: Autonomiczny dron MQ-25 Boeinga coraz bliżej roli powietrznej stacji

Źródło: New Atlas