Nie trudno trafić w sieci na wiadomości na temat rolniczych robotów, ale zwykle przedstawiają one jedynie plany i koncepty. Jednak ten autonomiczny robot Slopehelper już działa w najlepsze.
Autonomiczny robot Slopehelper
Ten zaprojektowany w Słowenii autonomiczny pojazd elektryczny porusza się na gumowych gąsienicach i może być wyposażony w specyficzne dla zastosowań narzędzia na zawiasach. Mowa o zadaniach pokroju pielenia, koszenia, przycinania, opryskiwania, czy mulczowania ziemi. Zgodnie ze swoją nazwą radzi sobie z nachyleniami do 45 stopni, poruszając się z maksymalną prędkością 10 km/h i do 14 godzin na jednym ładowaniu.
Operatorzy rozpoczynają od holowania go na przyczepie na dane pole, a następnie, korzystając z pilota radiowego, ściągają go z przyczepy na początek pierwszego rzędu roślin. Następnie programują parametry zadania poprzez wbudowany interfejs, po czym ustawiają pojazd w tryb autonomiczny.
Potem autonomiczny robot Slopehelper przechodzi przez pole, wykonując swoje zadanie, automatycznie przesuwając się „dalej” o jeden rząd, obracając się na końcu, a następnie kierując się w dół następnego. Wykorzystuje do tego GNSS, radar FMCW i czujniki dotykowe w formie „pałek” obijających się o pnie winorośli. Jeśli jednak robot napotka szczególnie trudną przeszkodę, skontaktuje się z operatorem, a ten albo ominie przeszkodę w trybie sterowania zdalnego, albo po prostu usunie ją ręcznie.
Pakiet podstawowy, który obejmuje Slopehelper i cztery narzędzia, ma pokrywać prawie 80 procent rocznych potrzeb rolnika, a jednocześnie kosztuje mniej niż traktor.
