Bentley długo szykował się na podbój toru na Pikes Peak i ustanowienie nowego rekordu, mając zapewne na tym punkcie sporą obsesję. W zeszłym roku np. specjalnie skonstruował niestandardowy model Bentayga, aby podpić rekord produkcyjnych SUVów. Teraz z kolei osiągnął kolejny kamień milowy, bo jego Bentley Continental GT podbił rekord w segmencie samochodów produkcyjnych.
Czytaj też: Grupa znajomych z przydomowego garażu wygrała tegoroczne wyścigi Pikes Peak
Dokonał tego podwójny już rekordzista na Pikes Peak, Rhys Millen, który wsiadł za kierownicę Continental GT 30 czerwca 2019 roku. Wyznaczył wtedy czas 10 sekund i 18,488 sekundy na torze o długości 19,88 kilometrów, pobijając o dokładnie 8,412 sekundy poprzedni rekordowy wynik z 2014 roku, którego zdobył David Doner w Porsche 911 Turbo S.
Podobnie jak Bentayga z zeszłego roku, ten Continental GT rozpoczął życie jako model z silnikiem W12. Układ napędowy został jednak całkowicie niezmodyfikowany, aby finalnie wysyłał 626 koni mechanicznych i 843 Nm momentu obrotowego na cztery koła za pośrednictwem ośmiobiegowej przekładni automatycznej. Pozostałe ulepszenia obejmowały wyłącznie te dodatki, które odpowiadały za bezpieczeństwo.
Najnowszy Continental GT nawet bez modernizacji jest świetny. Do setki dobija w zaledwie 3,7 sekund, a jego prędkość maksymalna wynosi 333 km/h.
Czytaj też: Rajd Finlandii już za rogiem, więc czas zacząć przygotowania
Źródło: Road and Track
