Mam ogromną wręcz nadzieję, że Fallout 76 uchronił Bethesdę przed podobnymi wpadkami w serii The Elder Scrolls, nowych IP i w pełnoprawnych odsłonach Fallout (76-tka, to jedynie spin-off). Kurz po premierze tego (bardzo) brzydkiego kaczątka opadł już dawno, choć dopiero teraz Bethesda postarała się o racjonalny komentarz.
Głos w sprawie problemów przy produkcji Fallout 76 zabrał nikt inny, jak Todd Howard, który przed rokiem zapowiadał tę grę, jako coś wielkiego. Podczas panelu na PAX East 2019 stwierdził, że rzeczywiście studio doświadczyło wiele problemów przy jego tworzeniu (to przecież pierwsza tak wielka gra online studia), ale pomimo finalnego efektu, Fallout 76 miał sprzedać się naprawdę dobrze, dlatego też studio planuje wspierać go przez następne lata:
Fallout 76 to bardzo, bardzo nowa rzecz dla naszego studia. Wiedzieliśmy, że w grze pojawi się wiele niedociągnięć i zdecydowanie mieliśmy ich trochę. Niektóre z nich były o wiele gorsze niż się spodziewaliśmy. To był dla nas nowy i inny projekt. Nadal robimy inne rzeczy, które są bardziej tradycyjne, jak je zwykle nazywam – ”gry Bethesdy”.
Ale ten (Fallout 76 – dop. red.), szczerze mówiąc, miał wiele trudności podczas rozwoju i czasami te problemy pojawiają się na ekranie. Nigdy ich nie chcesz. Rozwinęliśmy studio, mamy teraz cztery różne studia w Ameryce Północnej, w Rockville, Austin, Dallas i Montrealu, i to była gra, która naprawdę zabrała mnóstwo ludzi w tych czterech studiach, aby wspólnie pracowali. I wiedzieliśmy, że premiera będzie dopiero początkiem. Jesteśmy bardzo podekscytowani, że gra rzeczywiście była bardzo, bardzo dobra.
Mamy miliony graczy, świetną społeczność w tej grze i otrzymujemy mnóstwo opinii. Mamy mnóstwo pomysłów, do tej pory była to szalona podróż i jesteśmy podekscytowani.
Co do „milionów graczy” byłbym jednak ostrożny, ponieważ to, że Fallout 76 dodawano w promocji nawet do nakładek na pady mówi samo za siebie.
Czytaj też: Sprzedaż Fallout 76 jest tak słaba, że sklepy wciskają go klientom
Źródło: Wccftech