Firma Michelin nawiązała współpracę z General Motors, aby osiągnąć cel produkcyjny w zakresie opon bezpowietrznych do 2024 roku. Opony o nazwie Uptis będą miały kilka zalet w porównaniu z oponami bezdętkowymi radialnymi, a zadebiutują w testach praktycznych w samochodzie elektrycznym Chevrolet Bolt jeszcze w tym roku.
Czytaj też: Lamborghini Huracan Sterrato podbija trudny teren
Michelin twierdzi, że prototyp opon Unikalnego Systemu Odpornego na Przebicie (Uptis) stanowi ważny krok w kierunku realizacji futurystycznej koncepcji Vision, zaprezentowanej po raz pierwszy podczas Movin’On Summit w 2017 roku. Ostatecznym celem jest zastąpienie tradycyjnych felg z oponami na tego typu zestawy w samochodach osobowych.
Opony bezpowietrzne mają kilka zalet zarówno dla kierowców, jak i dla planety. Zużywają mniej surowców i mniej energii w produkcji, zmniejszają liczbę złomowanych opon przed przebiciem lub uszkodzeniem, eliminują większość nieregularnych problemów zużycia z powodu nadmiernego lub zbyt niskiego poziomu powietrza oraz redukują zagrożenia na drodze przed wybuchem. Michelin twierdzi, że obecnie około 12 procent opon w użyciu trafi na wysypiska wcześniej z powodu wybuchów, a kolejne około 8 procent ze względu nieregularnego zużycia z powodu problemów z nieprawidłowym poziomem napompowania.
Dlatego też Uptis mogą zdobyć sporą popularność na rynku. Tak naprawdę jest to gotowa do produkcji wersja Tweel, którą firma Michelin zaprezentowała w 2005 roku i którą sprzedaje obecnie głównie w formie opon dla sprzętów gospodarczych. Uptis waży tyle, co cała felga z oponą (około 22,5 kg) i gwarantuje kierowcy, że złapanie gumy pójdzie w zapomnienie. Pytanie, co ze zużywaniem się tego rozwiązania i generowanemu przez niego oporowi toczenia się?
Czytaj też: Autonomiczne taksówki Lyft okazały się sukcesem w Las Vegas
Źródło: New Atlas