Wyniki badania opisanego na łamach Nature Communications sugerują, że w związku z procesem kopania Bitcoinów na całym świecie może zostać wyemitowane więcej CO2 aniżeli w Czechach w całym 2016 roku.
Jak zapewne wiecie, Bitcoin jest najpopularniejszą kryptowalutą, a jego „kopanie” zachodzi w dużej mierze na terytorium Chin. Szacuje się, że to właśnie Państwo Środka odpowiada za 75% wydobycia. I choć początkowo zajmowali się tym amatorzy, korzystający ze zwykłych komputerów, to od pewnego czasu prym wiodą wyspecjalizowane grupy, używające magazynów wypełnionych zaawansowanym sprzętem.
Czytaj też: Sprawdźcie jak Game Boy kopie Bitcoiny. 32-letnia konsola Nintendo w akcji
Naukowcy postanowili przewidzieć, jak mogą wyglądać emisje dwutlenku węgla związane z kopaniem Bitcoinów. Obliczyli, że szczyt wydobycia powinien nastąpić ok. 2024 roku. Wtedy też w ciągu roku zostanie wyemitowanych ponad 130 milionów ton dwutlenku węgla związanego wyłącznie z tą kryptowalutą.
75% światowego wydobycia Bitcoina ma miejsce na terenie Chin
Jak walczyć z tym zjawiskiem, szczególnie w okresie, kiedy rosnące emisje coraz bardziej napędzają efekt globalnego ocieplenia? Rozwiązaniem problemu mogłoby być stosowanie bardziej zdecydowanych ograniczeń w zakresie kopania Bitcoinów. W grę wchodzi też wykorzystywanie alternatywnych źródeł energii, które zastąpiłyby węgiel.