A gdyby tak połączyć klasykę z nowoczesnością i to w możliwie najlepszy sposób? Oczywiście BMW M3 pierwszej generacji jest niebywałym przedmiotem kolekcjonerskim, ale i tak nie powstrzymuje to ludzi przed zabawą pod ich maską. Jeden z nich postanowił na przykład zapisać się na kartach historii.
Czytaj też: To zapewne najbardziej zaskakujące zakończenie wyścigu w tym roku
Nie jest to żadna przesada, bo właściciele tego BMW M3 E30 (studenci na imprezie SEMA 2018) postanowili jako pierwsi w historii dokonać zmiany fabrycznego czterocylindrowego silnika S14 na jednostkę S55 z podwójnym turbodoładowaniem prosto z nowego M3. Okazję na sprawdzenie go w akcji miał m.in. TheSmokingTire:
Nie był jednak jedynym, który zasiadł za kierownicą tego wyjątku. Kolejnym szczęśliwcem był autor na Road and Track, który chociaż ujarzmił te 550 koni z zachwytem, nie był zadowolony z braku wspomagania kierownicy. Jednak w pełni odnowione wnętrze, sześciobiegowa manualna skrzynia biegów, hamulce AP Racing, zestaw regulowanych w trzech kierunkach zdalnych cewek zbiornika oraz zestaw wskaźników z nowoczesnego M3 sprawiło, że „stare BMW” nabrało zupełnie nowego ducha.
Czytaj też: Obejrzyjcie, jak Mustang Shelby GT350 zalicza ćwierć mili
Źródło: Road and Track
