Reklama
aplikuj.pl

Gdzie podziało się prawie 13 mln abonentów China Mobile i China Telecom?

Chiński Nowy Rok, Koronawirus, Chiny, kino w Chinach, Detective Chinatown 3,

Chińscy operatorzy zaprezentowane dane dotyczące liczby użytkowników. W lutym dwie największe sieci straciły prawie 13 mln klientów. W obliczu panującej epidemii Koronawirusa wygląda to co najmniej podejrzanie. Ale czy da się to wytłumaczyć w logiczny sposób?

Historycznie wysoki spadek liczby abonentów

Największy spadek liczby abonentów zanotowany przez China Mobile przypada na marzec 2014 roku. Wynosił 1,8 mln klientów. To jednak nic w obliczu wyników z lutego 2020 roku.

W przypadku China Telekom baza abonentów spadłą o 5,6 mln, a w China Mobile o 7,25 mln. Daje to łącznie 12,8 mln klientów(!). Chociaż aby być precyzyjnym należy zdecydowanie powiedzieć – numerów. A to ważna różnica. W Polsce mamy ponad 50 mln kart SIM, co przecież nie oznacza, że w Polsce żyje ponad 50 mln ludzi. Podobnie na koniec 2019 roku w Polsce było 37,422 numerów abonamentowych. Gdyby przełożyć to na liczbę ludności, abonament opłacałby prawie każdy polski noworodek.

Zobacz też: Huawei bez usług Google. Czy da się z tego normalnie korzystać?

Czy da się to logicznie wytłumaczyć?

Oczywiście najprościej byłoby powiązać spadek liczby abonentów z Koronawirusem i uznać, że w Chinach zginęło 12,8 mln osób. Albo wysnuwając całkowicie abstrakcyjną teorię, że to ofiary promieniowania 5G. Ale nie dajmy się zwariować.

Głównym tropem jest wprowadzenie możliwości przenoszenia numerów. Tak, coś co w Polsce i wielu innych krajach działa od lat, w Chinach zostało wprowadzone dopiero pod koniec 2019 roku. I dopiero w lutym mogliśmy zobaczyć skalę tego zjawiska. 12,8 mln przeniesionych numerów może wydawać się duża liczbą, ale to zaledwie 0,8% z 1,6 mld aktywnych numerów w Chinach (dane na koniec 2019 roku).

Dla kontrastu w Polsce na koniec 2019 roku było 37,422 mln abonentów. 0,8% z nich to 46,78 tys. W samym IV kwartale 2019 roku przeniesionych zostało w Polsce 410,579 tys. numerów. Część z stanowiły to numery na kartę, ale to bardzo dobrze obrazuje skalę zjawiska.

Oczywiście można tę sytuację połączyć z Koronawirusem. Część z tych numerów mogły stanowić numery wyłączone. Np. z powodu nieopłacenia rachunków w związku z kryzysem, albo były to numery zlikwidowane przez rząd za propagowanie niewygodnych materiałów.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News