Ramię badawcze Pentagonu szuka technologii dla nowej klasy bezzałogowych okrętów pływających nad powierzchnią wody, które mogłyby pokonywać duże odległości.
Wojsko USA bada zdolność USV (z ang. unmanned surface vehicle) do prowadzenia szeregu niebezpiecznych misji na oceanie bez załogi na pokładzie. Chociaż mniejsze, wszechstronne jednostki pływające mogą być przydatne do zadań związanych ze zwiadem, logistyką, wojną elektroniczną i ekspedycyjną oraz operacjami ofensywnymi, to ich rozmiar i kształt sprawiają, że nie radzą sobie najlepiej podczas sztormów.
Dlatego też DARPA, czyli ramię badawcze Pentagonu ma na celu poprawę zdolności operacyjnych dalekiego zasięgu USV marynarki wojennej i korpusu morskiego poprzez stworzenie „pociągów morskich”.
To nic innego, jak ponad trzy fizycznie połączone ze sobą statki, które pływają w skoordynowanych formacjach. Ostatecznym celem jest opracowanie systemów inteligentnych dla bezzałogowych okrętów wojennych, które mogą podróżować tysiące mil oceanicznych i wykonywać swoje obowiązki, a jednocześnie „wykorzystywać wzajemną redukcję oporów powodujących fale”.
Jak czytamy w ogłoszeniu:
Program [Train Advanced Research Projects Agency] Sea Trains ma na celu zrewolucjonizowanie nowej generacji bezzałogowych statków powierzchniowych.
Program ma obejmować dwie fazy i trwać 36 miesięcy. Pierwsza faza obejmie projektowanie koncepcyjne, analizy, symulacje i testowanie modeli skalowanych, a druga będzie obejmować aktualizacje i dodatkowe testy. Finansowanie z kolei będzie zależeć od jakości otrzymanych wniosków i dostępności kapitału.