Pamiętacie jeszcze aferę związaną z bliźniętami, które miały edytowane geny za pomocą CRISPR? Okazuje się, że sprawa jest poważniejsza niż początkowo sądzono.
Naukowcy opublikowali właśnie wyniki badań nad genem leżącym u podstaw kontrowersyjnego eksperymentu. Istnieje bowiem teoria, że jego edytowanie może inhibitować funkcje poznawcze. Nikt jednak nie wie, czy jest to prawdą oraz, czy sam CRISPR mógł na to wpłynąć.
Naukowiec z Uniwersytetu w Kalifornii, Alcino J. Silva, który jest zaangażowany w badania mówi, że jego mutacje mogą wpływać na funkcje poznawcze. Sama technika CRISPR-Cas9 została już wcześniej powiązana z niezamierzonym uszkodzeniem DNA.
Czytaj też: Legalizacja marihuany nie powoduje zwiększenia jej zażywania
W Chinach wykorzystano CRISP do wyłączenia genu o nazwie CCR5. Najnowszy raport sugeruje, że osoby bez tego genu szybciej wracają do zdrowia po udarze lub uszkodzeniu mózgu. Jednakże takie osoby pozostają też znacznie dłużej w szkole.
W międzyczasie kolejne badania sprawdziły, czy lek Maraviroc, który chemicznie blokuje CCR5, może poprawić funkcje kognitywne osób z HIV. Wirus ten może powodować problemy z pamięcią a wyniki badań były pozytywne.
Silva w 2016 roku sprawdzał, jak taka sama modyfikacja DNA wpływa na myszy. Okazało się, że zwierzęta stały się mądrzejsze. Nie wiadomo jednak, czy He Jiankui, który edytował geny bliźniąt, wiedział o wynikach eksperymentów i chciał uczynić dzieci mądrzejszymi. Minie sporo czasu, zanim zrozumiemy wpływ CRISPR na rozwój i życie bliźniaków. Jedno jest pewne – cała sprawa zaczyna być coraz to bardziej przerażająca.
Czytaj też: Lekarze mogą obiektywnie ocenić poziom bólu
Źródło: Engadget