Cuphead na nowej platformie. Nigdy bym nie uwierzył, że ten tytuł trafi na samochody Tesla.
Cuphead to tytuł, który wiele osób nazywa (o zgrozo) Dark Souls platformówek. Nie będziemy jednak teraz prostować tego bzdurnego określenia i po prostu powiedzmy normalnie – Cuphead to wyjątkowo trudna gra, które przyciąga właśnie wysokim poziomem trudności. Tytuł ten nie przypadnie zatem wszystkim do gustu, bo jak się okazuje, nawet najwięksi wyjadacze gier mają z nią problem.
Czytaj też: Baldur’s Gate 3 powstaje – grą zajmą się mistrzowie gatunku
Póki co Cuphead dostępny jest na:
- PC
- macOS
- Xbox One
- Nintendo Switch
Wiecie gdzie jeszcze nie było gry? Tego się nie da domyślić. Okazuje się, że Cuphead zmierza na… samochody Tesla. Tak, te elektryczne pojazdy z wielkimi ekranami proszącymi się o uruchomienie gry, otrzymają kolejną produkcję. Jak to kolejną? Jeśli ominęła Was ta informacja to w samochodach Tesli można zagrać w kilka klasyków z Atari takich jak Asteroids, Lunar Lander i inne.
Informację o porcie Cuphead podał sam Elon Musk. Nowa wersja gry pojawi się w autach Tesla Model 3, Model S oraz Model X. Podobno prace przebiegają bez problemów i wkrótce zobaczymy efekty działań deweloperów. Ciekawi mnie jak będzie się sterowało… Musk już wcześniej pisał w sieci, że silnik graficzny Unity zmierza na Teslę, ale chyba nikt się nie spodziewał takich gier!
Maja Modlenhauer z Studio MDHR odpowiedzialnego za Cuphead mówi, że nie mają oni żadnych problemów z portowaniem gry na Teslę. Silnik Unity, na którym stworzono grę działa bez problemów i premiera gry powinna nastąpić tego lata.
Ciekawe co będzie następne? Jak bardzo potężny jest samochód Tesli? Czyżby za kilka(naście?) lat można było ogrywać w swoim aucie takie „klasyki” jak Wiedźmin 3? Przez chwilę wyobraziłem sobie korki powodowane tym, że ludzie zapatrzyli się na ekran z grą, ale potem przypomniałem sobie – przecież te auta będą same jeździły.
Czytaj też: Kamera w Nintendogs może zepsuć nam szczeniaki
Źródło: dualshockers.com