Miliony osób na całym świecie choruje na cukrzycę. Ostatnie badania pokazują, że można do jej diagnozy wykorzystać tylko smartfona – nie trzeba iść do lekarza.
Ponad 1/4 osób w USA żyje z cukrzycą i nie ma o tym pojęcia. Jej brak leczenia prowadzi to poważnych konsekwencji, w tym do problemów z nerkami, chorób oczu, serca czy nawet udaru. Obecnie lekarz musi pobrać próbkę krwi w celu postawienia diagnozy – wymaga to wizyty w przychodni.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornii postanowili sprawdzić, czy można zdiagnozować cukrzycę za pomocą smartfona. Wykorzystali oni do tego sygnał fotopletyzmograficznego (PPG). Technologia ta wykorzystuje aparat smartfona oraz lampę błyskową.
Czytaj też: Związki będące w zielonej herbacie i marchwi odwracają skutki Alzheimera
Kiedy serce pompuje krew to wytwarza się puls ciśnienia przepływający przez ciała. Obwodowe naczynia krwionośne puchną, w celu przyjęcia krwi. Dzięki PPG można zobaczyć owe niewielkie zmiany.
W celu sprawdzenia tej techniki naukowcy zrekrutowali 54269 osoby, które skorzystały z aplikacji Azumio Instant Heart Rate. Naukowcy stworzyli algorytm głębokiego uczenia się, który wykorzystywał sygnał PPG do wykrywania cukrzycy.
Ich techniki poprawnie zidentyfikowała 97% osób jako te niemające cukrzycy. Poprawnie zidentyfikowanych zostało 72% osób z cukrzycą, ale po dodaniu dodatkowych informacji takich jak BMI czy płeć, skuteczność powiększyła się do 81%.
Badacze chcą teraz rozwijać swój pomysł i sprawdzić go na Azjatach czy Afroamerykanach, którzy mają większe wskaźniki cukrzycy. Początkowe wyniki są napawające nadzieją, więc w przyszłości możemy rzeczywiście diagnozować cukrzycę dzięki aplikacji na smartfona.
Czytaj też: Robot wykrywający fitoplanktony
Źródło: Medicalnewstoday