Wraz z wiekiem słońce staje się coraz jaśniejsze. a za kilkaset milionów lat Ziemia będzie zbyt gorąca, by przetrwać rosnące temperatury. Atmosfera naszej planety zniknie, oceany wyparują – w efekcie zacznie przypominać tę znaną z Wenus.
I to wcale nie będzie najgorszy moment. W końcowych etapach fuzji wodorowej Słońce będzie rosnąć i zmieniać barwę na czerwoną. Pochłonie zarówno Merkurego jak i Wenus i być może dotrze aż do Ziemi. Jeśli rozproszona atmosfera naszej gwiazdy „dojdzie” w nasze okolice, to Ziemia rozpuści się w mniej niż jeden dzień.
Czytaj też: Gwiazda zmieniła się w spaghetti. Oto efekt starcia z czarną dziurą
Czytaj też: Zanim ta gwiazda eksplodowała, inny obiekt zdarł jej powierzchnię
Czytaj też: W Drodze Mlecznej znajduje się nietypowa planeta. Nie krąży wokół żadnej gwiazdy
Zewnętrzne planety Układu Słonecznego również niekorzystnie wyjdą na zwiększeniu ilości promieniowania słonecznego. Pierścienie Saturna wykonane są niemal w całości z lodu, który roztopi się na skutek wzrostu temperatur. To samo będzie dotyczyło innych lodowych obiektów, takich jak Europa czy Enceladus.
Śmierć Słońca jakie znamy najpierw rozgrzeje Ziemię, a następnie spowoduje jej znaczne ochłodzenie
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Z drugiej strony, przez pewien czas (czyli setki milionów lat) bardziej odległe części naszego Układu staną się stosunkowo przyjazne dla znanych nam form życia. Obiekty, które obecnie są zbyt zimne, będą wtedy cieplejsze i zdolne do utrzymania wody w stanie ciekłym. Powiększy się bowiem strefa zamieszkiwalna, czyli obszar wokół gwiazdy, gdzie temperatury są odpowiednie do utrzymania ciekłej wody. Po czasie Słońce eksploduje i zmieni się w białego karła – znacznie chłodniejszy obiekt niż obecnie. Temperatury ponownie spadną i nawet Ziemia będzie zbyt chłodna, by dało się na niej przetrwać.
Czytaj też: W pobliżu Ziemi prawdopodobnie doszło do eksplozji gwiazdy
Czytaj też: Czy życie może przetrwać, jeśli gwiazda umrze?
Czytaj też: Czy życie pozaziemskie może ukrywać się w gwiazdach?