Reklama
aplikuj.pl

Czyżby sztuczna inteligencja OpenAI nie była taka rewolucyjna?

Czyżby sztuczna inteligencja OpenAI nie była taka rewolucyjna?
Czyżby sztuczna inteligencja OpenAI nie była taka rewolucyjna?

Firma OpenAI skupiająca się na rozwoju sztucznej inteligencji zapowiedziała ostatnio, że z łatwością ich systemy zniszczyłyby fałszywe wiadomości. Zacne oświadczenie, nie ma co, ale wkrótce po nim serwis Wired wyjawił informację, według której sztuczna inteligencja OpenAI może nie być taka rewolucyjna i skomplikowana.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja zamienia emoji na koszmarne grafiki

Do takiego stwierdzenia może nas posunąć fakt, że dwóch absolwentów informatycznego uniwersytetu odtworzyło podobno „ukryte oprogramowanie OpenAI”. W teorii każdy mógłby je pobrać i wykorzystać, ale w praktyce wspomniany duet zastrzegł swoje odkrycie z obaw o wpływ społeczny.

Warto przy tym pamiętać, że w lutym OpenAI ujawniło swój model GPT-2 i stwierdził, że został przeszkolony do przewidywania następnego słowa w 40 GB tekstu internetowego. Firma wyjaśniła przy tym swój sposób działania:

Ze względu na obawy związane z wykorzystywaniem dużych modeli językowych do generowania fałszywego , stronniczego lub obraźliwego języka na dużą skalę [tworzeniu fake newsów – przyp. red.], wydajemy tylko znacznie mniejszą wersję GPT-2 wraz z kodem próbkowania. Nie wydajemy zestawu danych, kodu szkoleniowego lub wagi modelu GPT-2.

Firma wydała jednak dwa stopnie tego systemu SI i na podstawie nich wspomniany duet badaczy w wieku 23 i 24 lat, wykorzystał bezpłatną chmurę obliczeniową Google o wartości 50000$ i odtworzył całe oprogramowanie.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja wyjaśnia fenomen utworu muzycznego

Źródło: Techxplore