Naukowcy opracowali właśnie badanie krwi, które pozwala na określenie, czy dany pacjent naprawdę potrzebuje chemioterapii. Jest to przełomowe odkrycie, które może wiele zmienić w medycynie.
Test nazywa się ctDNA (circulating tumor DNA) i pozwala na identyfikację fragmentów DNA nowotworu. Został on opracowany dzięki współpracy naukowców z USA i Australii. Trwają właśnie próby kliniczne w 40 szpitalach w Australii i Nowej Zelandii. Mają one na celu znalezienie związku pomiędzy poziomami ctDNA we krwi po operacji a ryzykiem nawrotu choroby. Dzięki temu będzie można określić, jaki poziom ctDNA kwalifikuje pacjenta do przyjęcia chemioterapii.
Jeśli próby przejdą pomyślnie, to nie każdy pacjent będzie otrzymywał chemioterapię po operacji. Dzięki temu zwiększy się komfort życia pacjentów. Do tej pory praktycznie każdy profilaktycznie ją przyjmował, a z czym wiąże się to leczenie każdy z Was na pewno wie.
Czytaj też: Farby czy tworzywa sztuczne będą mogły leczyć naszą skórę
Źródło: https://newatlas.com