Battlefield V jest już z nami od prawie miesiąca, więc twórcy szykują wielką aktualizację, która przyciągnie uwagę graczy na kolejne godziny. Mowa oczywiście o wydarzeniu Tides of War, które zapowiadano na długo przed premierą, ale to nie jedyne zmiany, jakich możemy oczekiwać.
Zdecydowanie najciekawszymi z ostatnich doniesień są te, że DICE eksperymentuje z częstotliwością zgonów i zabójstw w Battlefield V. Mowa o powszechnie znanym TTK (Time-to-Kill) i TTD (Time-to-Death), których zbalansowanie należy chyba do jednych z najtrudniejszych elementów, czemu nie pomaga fakt, że to zdecydowanie najbardziej wpływowa kwestia w trybie wieloosobowym. Feedback społeczności wskazuje jasno na to, że o ile czas potrzebny do zabicia kogoś jest pozytywnie wyważony, to tym samym nie może pochwalić się czas, po jakim średnio umieramy.
Studio próbuje teraz wyważyć te dwa elementy składowe, które są ze sobą bezpośrednio i bardzo mocno powiązane. Obecnie wpadli na pomysł stworzenia dwóch rodzajów serwerów z odmiennymi współczynnikami TTK, aby gracze mogli wypróbować zarówno ten nowy, jak i stary. Poprzez proste porównanie odczuć z rozgrywki DICE ma nadzieje na znalezienie złotego środka. Te zmiany gracze powinni poczuć już jutro, kiedy to premierę odbębni aktualizacja Battlefield V Tides of War Chapter 1.
Czytaj też: Nvidia RTX zawitała na dobre w Battlefield V
Źródło: Gameinformer