Producent pochwalił się, jak jego elektryczny pickup Rivian R1T przechodzi obecnie testy w niskich temperaturach na granicy Minnesoty i Ontario w USA.
Rivian R1T poczuł, czym jest zimno
Nie mówimy przy tym o mrozach, do których przyzwyczaił nas nasz klimat, a temperaturach rzędu -34°C. Nie są to więc „jakieś tam mroziki”, ale to właśnie było celem Riviana – zrealizować testy R1T w możliwie najgorszych dla niego warunkach, a umówmy się, że mrozy tego sortu są dla elektrycznych samochodów oraz ich akumulatorów nie lada wyzwaniem.
Dlaczego? Wystarczy, że przypomnicie sobie ten jeden mroźny poranek, w którym akumulator Waszego samochodu przypomniał o sobie utrudnionym rozruchem. Jedynie rozruchem! W przypadku pickupa Rivian R1T, jak to z każdymi samochodami elektrycznymi BEV, jego akumulatory odpowiadają nie tyle za rozruch, ile zapewnianie „paliwa” elektrycznym silnikom.
Rivian ogłosił, że jego inżynierowie połączyli siły i udali się na północ, aby przetestować i udoskonalić dynamikę pojazdu oraz właśnie wydajność akumulatora. Jak czytamy na blogu firmy, udało się to, a ekstremalne warunki pozwoliły zebrać ważne dane z myślą m.in. o udoskonaleniu trakcji na lodzie.
Elektryczny pickup Rivian R1T
Warto przypomnieć, że przed miesiącem Rivian ujawnił nowe szczegóły na temat pickupa R1T, jeśli mowa o samych cenach i specyfikacji. Teraz wiemy, że w wersji Explore, która pojawi się w 2022 roku, będzie wymagał od klientów wyłożenia 67500$, a za limitowane wydanie Launch Edition debiutujące w czerwcu 2021 roku już 75000$.
W tym samym roku, co podstawowa wersja Explore, Rivian ruszy też z dostawami wydania Adventure w cenie 75000$. Wszystkie z nich będą dzierżyć akumulator o zasięgu ponad 480 km. Więcej szczegółów poznamy już niebawem.