Motoryzacyjne początki startupów marzących o wprowadzenie swojego projektu samochodu elektrycznego mają często fundamenty w luksusowych modelach Tesli. Jednak nie całkiem świeży na rynku Rivian, który zaprezentował swojego nowego elektrycznego pickupa R1T podczas ostatniej imprezy w Los Angeles, do którego dołączy wkrótce SUV R1S.
A co takiego spektakularnego posiada R1T, że w ogóle zwróciliśmy na niego uwagę? No cóż, całkiem sporo, bo (po pierwsze) jest pickupem, a po drugie… no, jest w pełni zelektryzowanym pickupem. Swoje trzy grosze dorzuciły do niego również możliwości, jakimi może się pochwalić, a tych jest naprawdę dużo. Mowa bowiem o ogromnym akumulatorze o pojemności 180 kWh, który wystarcza na przejechanie do 643 kilometrów na jednym ładowaniu. Jednak z takim zasięgiem idą minusy, bo to wariant z 135 kWh baterią będzie tym najszybszym R1T, przyśpieszającym do setki zaledwie w 3 sekundy. Pojemnościowe wersje będą więc zaprzężone z samymi osiągami, które dla tej najpojemniejszej przekładają się na moc rzędu 700 koni mechanicznych i aż 1120 niutonometrów momentu obrotowego. Ten najszybszy ma mieć z kolei 745 KM z identycznym momentem obrotowym, podczas gdy najmniej wydajna, bo jedynie 105 kWh wersja jest oceniana na 402 KM i 560 nm. Wszystkie warianty są jednak ograniczone do maksymalnej prędkości 200 km/h.
R1T ze swoim elektrycznym silnikiem zwyczajnie nie mógł pozwolić sobie na braki na autonomicznym zapleczu. Zostanie więc wyposażony w autonomiczność poziomu trzeciego, która w pewnych sytuacjach przejmie ster i sama zajmie się przyśpieszaniem i hamowaniem. Sam silnik znalazł się przy każdym kole, zapewniając oczywiście napęd na wszystkie cztery. Całość dopełnia pneumatyczne zawieszenie zdolne do podniesienia ciężarówki do tego stopnia, że ta będzie mogła przejechać po wodzie o głębokości 1 metra. Ceny są więc niebotyczne, ale nie aż tak zabójcze, jak mogliśmy się spodziewać. Zaczynają się bowiem od 69000$, które każdy chętny będzie mógł wydać pod koniec 2020, czyli wtedy, kiedy Rivian zacznie swoje dostawy.
Czytaj też: Tesla podwoi ilość stacji ładujących Supercharger
Źródło: DigitalTrends