Osoby, które staną na powierzchni Księżyca z pewnością będą wykorzystywali w przyszłości tamtejszy lód, który znajduje się pod powierzchnią naszego naturalnego satelity. Ale pierwszym wykorzystywanym zasobem będzie coś innego.
Lód księżycowy ma posłużyć zarówno jako woda wykorzystywana np. do picia, ale będzie również stanowiła podstawę do produkcji paliwa rakietowego, umożliwiającego podróże w kosmos. Naukowcy twierdzą jednak, że to światło słoneczne będzie pierwszym i najważniejszym zasobem, jaki ludzkość będzie eksploatowała podczas pobytu na Księżycu.
Promieniowanie Słońca oznacza energię elektryczną, która będzie konieczna do zasilania instrumentów znajdujących się na Srebrnym Globie oraz ewentualnej bazy księżycowej. NASA planuje zbudować ją w ramach programu Artemis, którego nadrzędnym celem jest dostarczenie ludzi na biegun południowy naszego naturalnego satelity do 2024 roku.
Czytaj też: Sonda New Horizons osiągnęła historyczny wynik. O co chodzi tym razem?
Na Księżycu cykl dzienny jest stały, w przeciwieństwie do Ziemi. Brak nachylenia tamtejszych biegunów sprawia, że światło i ciemność są w dużej mierze zależne od ukształtowania terenu, ponieważ wzniesienia blokują dostęp do światła słonecznego. Istnieją tam również wiecznie zacienione kratery, w których znajdują się ogromne ilości lodu. Z kolei po jasnej stronie dostęp do światła słonecznego jest w zasadzie nieprzerwany i to tam moglibyśmy wytwarzać energię słoneczną.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News