Epic Games pozywa. Tak dla odmiany, tym razem to nie firma ma problem.
Zazwyczaj słyszymy, że to Epic Games będzie miało kłopoty w sądzie. Niedawno wpłynął kolejny pozew przeciwko autorom Fortnite’a. Tym razem jednak mamy do czynienia z inną sprawą. Okazuje się, że to Epic Games postanowiło wymierzyć sprawiedliwość komuś innemu. Poszło konkretnie o festiwal Fortnite, który organizowany był w Anglii. Wydarzenie okazało się wielkim rozczarowaniem. Bilety kosztowały od 15 do 25 dolarów, a atrakcji było bardzo mało. Wszystko przypominało bardziej wiejski festyn niż wielką imprezę sygnowaną marką Fortnite.
Czytaj też: DLC do Final Fantasy XV pojawi się… jako książka
Tutaj właśnie pojawia się duży problem. Okazuje się, że Epic Games nie ma z festiwalem nic wspólnego. Organizatorzy po prostu bez zgody wykorzystali sobie logo i nazwę gry, aby przyciągnąć młodych graczy. Jak poinformowało Epic Games – dla firmy liczy się opinia nie tylko na temat gry, ale również zdanie graczy o całej otoczce z nią związanej. Już teraz przygotowywane są odpowiednie działania prawne, które ukarzą organizatorów.
Czytaj też: Chappie w Apex Legends – autorzy są na tak
Źródło: kotaku.com