Po wielu tygodniach utrzymywania ścisłych obostrzeń niektóre kraje Starego Kontynentu mają w planach złagodzenie części restrykcji.
Ale nie cała Europa jest w tym względzie jednomyślna. Epidemia rozwija się bowiem różnie w zależności od kraju, a obecnie w obliczu trzeciej fali zachorowań stoi środkowa i wschodnia część naszego kontynentu.
W Niemczech znoszenie restrykcji ma być stopniowe, ponieważ tamtejsze władze obawiają się kolejnej fali pandemii związanej z nowymi mutacjami koronawirusa. 1 marca mają zostać otwarte salony fryzjerskie, a w gestii poszczególnych landów ma leżeć otwieranie przedszkoli i szkół.
Europa Zachodnia planuje znoszenie obostrzeń, ale na wschodzie i w centrum pandemia wydaje się nasilać
Tak jak informowaliśmy kilka dni temu, zdecydowanie nakreślony plan wychodzenia z pandemii ma Wielka Brytania, gdzie 8 marca zostaną otwarte szkoły oraz pojawi się możliwość prowadzenia aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Z kolei na terenie Holandii, pomimo otwarcia salonów fryzjerskich i kosmetycznych od 3 marca, a także powrotu do szkół części uczniów, na co najmniej trzy kolejne tygodnie zostanie utrzymana godzina policyjna.
Na terenie Bułgarii, gdzie zbliżają się kwietniowe wybory, od 1 marca zostaną otwarte obiekty gastronomiczne. Z kolei „miejsca rozrywki” otrzymają zgodę na wznowienie usług miesiąc później. W przypadku Hiszpanii obostrzenia niemal od początku pandemii mają regionalny charakter. Największa wolność panuje pod tym względem w przypadku Madrytu, gdzie zniesiono godzinę policyjną oraz umożliwiono prowadzenie działalności lokalom gastronomicznym.
Odwrotna sytuacja panuje we Włoszech i Francji, gdzie władze zamierzają wprowadzić lokalne, dodatkowe obostrzenia. Warto jednak zauważyć, że na Półwyspie Apenińskim obostrzenia są lżejsze niż nad Sekwaną. Włosi mogą m.in. korzystać z gastronomii. Francuzi zamierzają z kolei poszerzyć godzinę policyjną w niektórych obszarach a także zwiększyć zaangażowanie lekarzy w sprawie szczepień.