Reklama
aplikuj.pl

Zagadkowe sygnały pomogą w poszukiwaniach „zaginionej” materii?

wszechswiat, symulacja

Z badania opublikowanego na łamach Nature wynika, że rozwiązanie jednej zagadki – związaej z tzw. szybkimi rozbłyskami radiowymi – może doprowadzić do wyjaśnienia innej.

Chodzi o brakującą materię, która powinna wypełniać Wszechświat, lecz nie da się jej zaobserwować. Ta „normalna” stanowi bowiem zaledwie jego pięć procent, a naukowcy nie wiedzą, gdzie jest pozostała część – co najmniej 40 procent.

Czytaj też: Zobaczcie galaktykę zawierającą dwie supernowe

Astronomowie od dawna przypuszczali, że ta „brakująca” materia unosi się w przestrzeni międzygalaktycznej. Ma ona postać gazu, który jest tak bardzo rozproszony, że na metr sześcienny przypada go tylko około jednego elektronu. Dla porównania, powietrze na Ziemi ma około kwadryliarda elektronów na metr sześcienny.

I choć zagadka jest niezwykle trudna do rozwiązania, to da się to zrobić… wyjaśniając inną kosmiczną tajemnicę. Tzw. szybkie rozbłyski radiowe trwają milisekundy, a naukowcy przypuszczają, iż pochodzą one od pulsarów bądź magnetarów. Badając pięć z tych FRB, astrofizycy byli w stanie ocenić, przez co przechodzą te sygnały, zanim dotrą do Ziemi.

Jeśli pokonywałyby one całkowicie pustą przestrzeń, wtedy wszystkie długości fal sygnału dotarłyby do nas w tym samym czasie. Ale tak się nie stało – zespół badawczy stwierdził, że pewne długości fal dotarły z opóźnieniem. Oznacza to, że sygnał wchodził w interakcję z molekułami znajdującymi się po drodze.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News

W ramach dalszych badań naukowcy będą mogli wykorzystać optyczne pomiary do sprawdzenia, jak daleko od Ziemi znajdowały się źródła tych rozbłysków. W ten sposó będzie można obliczyć gęstość brakującej materii pokonanej przez FRB. Ekstrapolując te wyniki na większy obszar kosmosu, naukowcy mogliby oszacować tę wartość.