Niedawno swoją premierę miała seria smartfonów Google Pixel 4. Podczas niej okazało się, że telefony nie mogą nagrywać filmów w 4K przy 60 FPS. Firma twierdzi wręcz, że jest to zbędna funkcja.
Google tłumaczy też, że smartfon Pixel 4 ma 64 GB pamięci wewnętrznej i taka możliwość szybko by wykończyła dostępne miejsce (0,5 GB co minutę filmu). W związku z tym firma zdecydowała się na odpuszczenie wdrożenia tej funkcji.
Pixel 4 i Pixel 4 XL nie obsługują kart microSD, aby poprawić dostępną ilość miejsca. Wydaje się więc, że prezentując flagowe modele z małą ilością pamięci wewnętrznej Google trochę strzeliło sobie w stopę. Nawet Apple oferuje już 256 GB w nowych smartfonach. Mam nadzieję, że za rok Google to zmieni.
Czytaj też