Jak zapewne wiecie, właścicielem YouTube jest firma Alphabet, która jest z kolei konglomeratem powołanym przez Google, które ma w kwestii działania swojego tworu sporo do powiedzenia. Ostatnie plany tamtejszych włodarzy skupiają się na dosyć chamskim reklamowaniu swoich produktów pod filmami w serwisie, ale kto właścicielowi zabroni?
Czytaj też: CEO Google wierzy w sukces Google Stadia – A Wy?
Google ewidentnie szuka większej liczby opcji, aby zwiększyć swoje zyski, a jeden z nich ma być „połączenie” sklepu Google Express właśnie z YouTube. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pod tamtejszymi filmami zawitają linki do określonych przedmiotów właśnie ze wspomnianego sklepu, co już teraz jest testowane i nawet podobno weszło w życie pod filmami Nike.
Niestety ja nie byłem w stanie znaleźć na to dowodu osobiście (zarówno w polskiej, jak i angielskiej wersji serwisu) i wygląda na to, że również nikt w sieci tego nie uwiecznił. Jeśli jednak wierzyć doniesieniom, to umieszczone pod filmami Nike linki, pokazywały sam produkt oraz jego cenę, a po kliknięciu, przenosiły użytkownika do sklepu Google Express, aby dokończyć zakup.
Według raportu coraz więcej sprzedawców dołącza do tego sklepu Google, a teraz firma planuje zorganizować wydarzenie pod koniec tego miesiąca o nazwie Google Marketing Live. Jednocześnie czy jest na co narzekać? Nie wiem, jak Wam, ale mi naprawdę rzadko zdarza się „zjeżdżać” pod film na YouTube, a to właśnie w niższych sekcjach Google planuje umieścić wspomniane linki. Ale lepiej będę już cicho, bo przecież strony internetowe mają uszy.
Czytaj też: Mobilne Mapy Google pomogą Ci zwiedzić okolice
Źródło: Engadget