Według nowego raportu The Guardian Google wspiera ugrupowania negujące walkę o dobro planety. Jedną z takich grup jest Competitive Enterprise Institute (CEI), który według serwisu odegrał kluczową rolę w przekonaniu administracji Trumpa do rezygnacji z porozumienia klimatycznego z Paryża.
Czytaj też: Google pokazuje tryb ciemny dla Map
Na tym lista się oczywiście nie kończy, bo stosowne wpłaty Google poczyniło również na rzecz Cato Institute, Heritage Foundation Heritage Action, czy Koch Industries. Należy zauważyć, że Google przekazuje również znaczne darowizny grupom postępowym, takim jak Center for American Progress. Chociaż same wpłaty są pewne, to ich wielkość nie została określona dokładnie i sprowadza się do „znaczących”. Jak twierdzi rzecznik firmy:
Współpraca Google z grupami takimi jak CEI nie oznacza, że popieramy cały program organizacji. Nie jesteśmy sami wśród firm, które wnoszą wkład do organizacji, a nie zgadzamy się z nimi w sprawie polityki klimatycznej.
W osobnym artykule The Guardian sugeruje, że jednym z powodów, dla których Google wspiera organizacje takie jak CEI, jest to, że pomagają one utrzymać status quo prawny. W szczególności wskazuje na ustawę zwaną Communications Decency Act. Sekcja 230 przedstawia firmy, które publikują informacje online z innych źródeł jako dystrybutorzy. W efekcie to prawo chroni firmy takie jak Google przed pozwami o zniesławienie i o jego otrzymanie walczy właśnie CEI, broniąc firmę w kwestii antykonserwatywnego nastawienia wyszukiwarki. Jak wskazuje „anonimowe źródło” The Guardian:
Jeśli chodzi o regulację technologii, Google musi znaleźć przyjaciół, gdziekolwiek mogą.
Ma to sens, patrząc na to, że Google pomoże w redukowaniu zanieczyszczeń powietrza.
Czytaj też: Powtarzalne reklamy przejdą do historii, dzięki Google
Źródło: Engadget
