Reklama
aplikuj.pl

Setki granulek wewnątrz rybiej czaszki. Nietypowe szczątki pochodzą sprzed 9 milionów lat

Paleontolodzy natrafili na setki granulek znajdujących się we wnętrzu czaszki. Wygląda na to, że są to tzw. koprolity złożone w pozostałościach ryby.

Za tą niecodzienną nazwą kryje się proste wyjaśnienie – chodzi o fragmenty… kału. Najbardziej prawdopodobna teoria zakłada, że na rybich szczątkach ucztowali padlinożercy, którzy defekowali wewnątrz znalezionej czaszki. Te niezwykłe przykłady istnienia łańcucha pokarmowego przetrwały aż 9 kolejnych milionów lat.

Czytaj też: Ryby uzależniają się od metamfetaminy. Wszystko przez ludzi

Po takim długim czasie zostały one znalezione w obrębie Calvert Cliffs w Stanach Zjednoczonych. Na tym obszarze znajdowano już skamieniałości liczące od 8 do 18 milionów lat. Rybia czaszka należała do przedstawiciela gatunku Astroscopus countermani, drapieżnika z zaskoczenia atakującego swoje ofiary. Z kolei znalezione w szczątkach granulki są znane pod nazwą Coprulus oblongus. Te znaleziono nie tylko w czaszce, ale również i innych miejscach, między innymi w pąklach oraz muszlach ślimaków i małż.

Znalezione granulki to tzw. koprolity czyli skamieniałe odchody

Granulki, czy też koraliki, mierzyły około 2,5 milimetra długości każdy. W okolicy znaleziono również większy fragment, mierzący aż 18 centymetrów długości, który najprawdopodobniej został wydalony przez ówczesnego krokodyla. O ile analizy odchodów pozostawionych przez kręgowce nie są niczym nadzwyczajnym, tak badania związane z „pamiątkami” po bezkręgowcach należą do rzadkości. Korzystając ze spektroskopii rentgenowskiej naukowcy wykryli wysokie stężenia wapnia i fosforanu. Kształt i rozmiar tych granulek również przemawiały za ich przypuszczalnym pochodzeniem.

Czytaj też: Czaszka tego giganta ma 2 metry długości. Był jednym z największych zwierząt w historii

Znacznie większe wyzwanie stanowi identyfikacja zwierzęcia, które wydaliło te odchody. Z grona podejrzanych wykluczono już owady oraz tzw. osłonice. Jako że koraliki zostały znalezione nawet w niewielkich fragmentach liczącej około 5 cm szerokości czaszki, to potencjalnym sprawcą całego zamieszania mógł być niewielkich rozmiarów bezkręgowiec. Z tego względu jedna z powszechnie akceptowanych możliwości zakłada udział któregoś z gatunków wieloszczetów.