Odrobina futuryzmu w elektrycznych samochodach jest jak najbardziej „na plus”, o czym przekonuje nas Opel swoim koncepcyjnym GT X Experimental.
To pięciodrzwiowy, kompaktowy SUV, którym Opel manifestuje swoje plany na wygląd przyszłych modeli elektrycznych. Tych w wykonaniu tej firmy ma być sporo, jeśli plan PACE! będzie przez nią przestrzegany. W skrócie polega on po prostu na tym, że każdy model Opla będzie również dostępny z silnikiem elektrycznym. Z drugiej zaś strony mamy jego plany co do produkowania znacznie większej ilości samochodów typu SUV. Ten tutaj jest ich ucieleśnieniem i to cholernie dobrze przemyślanym i robiącym wrażenie w nieprzesadzonym, ale nadal futurystycznym stylu.
GT X Experimental posiada w środku „unoszące się siedzenia” nieoddzielone żadnymi elementami, które są zamontowane do środkowej „belki”. Sprawia to wrażenie naprawdę sporej przestrzeni wewnątrz, co dopełnia możliwość otworzenia drzwi pod kątem 90-stopni. Sam wygląd samochodu jest naprawdę ciekawy i dobrze wyważony – nie ma tutaj przerostu formy nad treścią, ale typowym egzemplarzem nazwać go z pewnością nie możemy. Ten minimalizm z jednej strony obłymi, ale z drugiej nieco ostrzejszymi kątami robi spore wrażenie. Nawet same koła wyglądają nowocześnie!
Kwestie techniczne dopełnia panel Pure Panel zaraz przy kierownicy, system kamer po bokach, minimalistyczna deska rozdzielcza, akumulator litowo-jonowy nowej generacji o pojemności 50 kWh oraz nieoceniony tryb autonomicznej jazdy poziomu trzeciego (Level 3). Ten umożliwia samochodowi całkiem sprawne poruszanie się, ale nie w 100% bezpieczne. Wymaga więc nieustannej czujności po stronie kierowcy. Kiedy ujrzymy pierwsze wersje wzorowane na koncepcie GT X Experimental w produkcji? Zapowiada się na to, że najpóźniej w 2024 roku.