W sieci pojawiły się nowe zdjęcia smartfonu Huawei P50 Pro. Źródło jest bardzo wiarygodne, ale w tak wyglądającą obudowę ciężko uwierzyć.
Huawei P50 Pro wygląda… jak wygląda
Ciężko jest mi skomentować grafiki zaprezentowane przez @OnLeaks. Jest to jednak bardzo pewne źródło smartfonowych przecieków i jest bardzo duża szansa, że Huawei P50 Pro będzie miał na tylnym panelu coś, co wygląda jak oczy UFO.
Nad aparatem za moment się zastanowimy, ale najpierw zatrzymajmy się z przodu obudowy. W oczy rzucają się od razu cienkie ramki wokół ekranu oraz wyraźne zmniejszenie otworu na przedni aparat. To spora zmiana w stosunku do serii P40 i Mate 40.
Złą wiadomością jest za to widoczna szczelina głośnika rozmów. Jeśli okaże się to prawdą, to wielka szkoda, że Huawei chce zrezygnować z przekazywania dźwięku przez powierzchnię ekranu. To bardzo wygodne rozwiązanie i mogłoby być nadal kontynuowane.
Co mogą kryć wielkie dziury w obudowie Huawei P50 Pro?
Czy dwa wielkie okręgi oznaczają, że Huawei P50 Pro zaoferuje tylko dwa aparaty? Szczerze wątpię. Bardziej skłaniam się ku temu, że z góry dostaniemy jeden wielkie obiektyw, a z dołu co najmniej dwa mniejsze.
Duży obiektyw pasuje do przecieków o sensorze, jaki ma zastosować Huawei. P50 Pro ma być pierwszym smartfonem z 1-calową matrycą (Sony IMX800). To już rozmiar znany z najlepszych aparatów fotograficznych. Ale sparowanie go z obiektywem wielkości główki od szpilki nie wykorzysta jego potencjału. Stąd możliwe jest zajęcie większej przestrzeni właśnie przez jeden obiektyw.
A dlaczego nic nie widać przez szybkę? Pamiętacie smartfon OnePlus Concpet One? Zastosowano w nim specjalne szkło, które maskowało aparaty. Tutaj może być zastosowane coś podobnego. Albo zwyczajnie to tylko wina konkretnej grafiki, bo nikt do końca nie wie, jak będą wyglądać aparaty i trzeba było to w jakiś sposób zamaskować. A my tu rozbieramy ten element na czynniki pierwsze…
Na Huaweia P50 Pro jeszcze trochę poczekamy, bo według ostatnich doniesień smartfon zadebiutuje dopiero pod koniec kwietnia.