Druga indyjska misja księżycowa, a więc Chandrayaan-2 została ogłoszona w 2010 roku i po licznych opóźnieniach wreszcie państwo wschodu może otwierać szampana. Niedawno miał bowiem miejsce start systemu Chandrayaan-2, który ma zapewnić Indiom wstęp do grupy nielicznych państw, które wylądowały na Księżycu.
Czytaj też: Bird of Prey, czyli najnowszy dziwaczny koncept samolotu Airbusa
Chandrayaan-2 został wystrzelony z Second Launch Pad w Satish Dhawan Space Center na indyjskiej rakiecie GSLV MkIII-M1. Wkrótce po tym misja doczekała się komentarza szefa ISRO, a więc Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych, który powiedział, że:
Dziś jest historyczny dzień dla nauki kosmicznej i technologii w Indiach. Z ogromną radością ogłaszam, że GSLV MkIII-M1 z powodzeniem wyniósł Chandrayaan-2 na orbitę o 6000 kilometrów wyżej niż było planowane, co jest dobrym wynikiem.
Warto przy tym wytłumaczyć, że Chandrayaan-2 to księżycowy system (oraz sama misja), który składa się z trzech części: lądownika zwanego Vikram, łazika o nazwie Pragyan i księżycowego orbitera. Na ich pokładzie znalazły się instrumenty naukowe, które wykonają zdjęcia w wysokiej rozdzielczości na powierzchni Księżyca, wykonują analizę chemiczną na miejscu, badają cząsteczki wody i pracują nad stworzeniem mapy 3D w celu lepszego badania mineralogii i geologii księżycowej.
Total number of 7500 visitors witnessed the launch live from the Viewer’s Gallery at Sriharikota
Here’s another view of visitors…#Chandrayaan2 #GSLVMkIII #ISRO pic.twitter.com/EqvZAYyIVU— ISRO (@isro) 22 lipca 2019
Czytaj też: Złożono statek kosmiczny Orion. Ten sam, który finalnie poleci na Księżyc
Źródło: Popular Mechanics