Reklama
aplikuj.pl

Ktoś nosi już inteligentne soczewki kontaktowe z rozszerzoną rzeczywistością

soczewki kontaktowe

Puk, puk! Kto tam? Przyszłość. Właśnie zapukała do nas technologia rodem z filmów science fiction albo sensacyjnej serii o Jamesie Bondzie. Soczewki kontaktowe, które są w stanie wyświetlać noszącemu dodatkową warstwę treści wizualnych nosił już przez pewien czas założyciel firmy, która je wyprodukowała.

Mojo Vision to pochodząca z Kalifornii firma, która od pewnego czasu wypływa w mediach za sprawą kolejnych przełomowych wynalazków. O poprzednim mogło być głośno w okolicach kwietnia tego roku, kiedy opracowano najmniejszy na świecie wyświetlacz microLED o średnicy zaledwie 0,5 mm i gęstości 14 000 pikseli na cal.

Wykorzystano go we wspomnianej wcześniej soczewce kontaktowej. Oprócz samego wyświetlacza do środka udało się zapakować żyroskop, akcelerometr i magnetometr, który śledzi ruchy gałki ocznej oczu, aby zapewnić, że wyświetlane obrazy AR pozostają nieruchome, podczas gdy oko stale się porusza. 

Zastanawiacie się pewnie jak to ustrojstwo jest w ogóle zasilane? Wychodzi na to, że znalazło się również miejsce na miniaturową baterię, która zapewnia pracę soczewki przez cały dzień, a po wyczerpaniu da się ją naładować bezprzewodowo tak jak inne gadżety elektroniczne.

Tekst, grafika, a nawet treści wideo mają się wyświetlać przed oczami noszącego inteligentne soczewki. Interakcja z nimi ma być możliwa przez rozpoznawanie ruchu oczu

Soczewki nosił do tej pory jedynie założyciel i szef Mojo Vision, Drew Perkins. Swoje wrażenia opisał na firmowym blogu i póki co pozostaje nam wierzyć mu na słowo. Rzekomo był w stanie obsługiwać kompas i zlokalizować swoje położenie, przeglądać obrazy i odczytać tekst rzucony na wbudowany teleprompter.

Czytaj też: Oczy mówią wszystko. Mogą też pomóc we wczesnej diagnozie ADHD i ASD

Chciałoby się powiedzieć „shut up and take my money” ale nie tak prędko. Zanim rozwiązanie zostanie skomercjalizowane musi przejść szereg badań klinicznych, które wykluczą długotrwałe ryzyko noszenia takich soczewek. W międzyczasie Mojo Vision zamierza się ze swoim produktem otworzyć na developerów oprogramowania.