Armia USA szuka właśnie nowego czołgu, który zastąpi model M1 Abrams. Zastrzega ona, że może on wyglądać dowolnie, nie ma pod tym względem żadnych wymagań.
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Defense News, armia patrzy na praktycznie każdą konstrukcję. Może przypominać nawet czteronożną maszynę z Gwiezdnych Wojen, która strzela laserem. Jedynym celem jest największa możliwa siła ognia oraz skuteczność na polu walki. Nowe czołgi muszą poradzić sobie w praktycznie każdych warunkach oraz musi być możliwość ich przemieszczania. Powstaje więc problem – czy poświęcić ochronę pojazdu na korzyść wagi czy nie? Także armia musi się zdecydować na to, czy czołg ma być mobilny, posiadać ogromną siłę ognia czy mocną ochronę.
Armia USA planuje wprowadzenie nowych czołgów do służby do 2025 roku. Ciekawi jesteśmy, jak będą one wyglądały oraz czy rzeczywiście wojskowi zdecydują się na coś dziwacznego czy może tradycyjną konstrukcję.
Czytaj też: Ten karabin będzie miał cztery lufy strzelające w jednej chwili
Źródło: https://www.popularmechanics.com/
