Dorastając, nie tylko kopiujemy zachowania ludzi wokół nas. Naśladujemy również ich umysły: z wiekiem uczymy się tego, co inni ludzie myślą, czują i chcą. Ale w jaki sposób mózg odróżnia myśli o sobie samym od myśli o umysłach innych? Badania w tej sprawie ukazały się na łamach Nature Communications.
Zdolność do myślenia o świadomości innych osób jest jedną z najbardziej wyrafinowanych adaptacji ludzkiego mózgu. Psycholodzy często oceniają tę zdolność za pomocą techniki zwanej zadaniem niewłaściwego przekonania. W jej ramach jeden uczestnik ma za zadanie obserwować inną osobę, zwaną partnerem, który ukrywa przedmiot w pudełku. Następnie partner wychodzi, a uczestnik widzi, jak jeden z naukowców usuwa przedmiot z pudełka i chowa go w innym miejscu. Kiedy partner wraca, będzie niewłaściwie przekonany, że obiekt nadal znajduje się w pudełku. Uczestnik będzie jednak znał prawdę.
W teorii uczestnik, pomimo faktu, że wie, gdzie znajduje się obiekt, będzie „wczuwał” się w sytuację partnera. W ciągu ostatnich lat naukowcy zgłębiali teorię zwaną teorią symulacji. Sugeruje ona, że kiedy stawiamy się w czyjejś sytuacji, nasz mózg próbuje skopiować obliczenia zachodzące wewnątrz mózgu tej osoby.
W ramach zmodyfykowanej wersji eksperymentu, jego autorzy zaprosili do udziału 40 osób i przeskanowali ich mózgi za pomocą funkcjonalnego obrazowania metodą rezonansu magnetycznego. Zamiast wiedzieć, gdzie jest obiekt, obaj uczestnicy sądzą, że obiekt znajduje się w jednym lub drugim pudełku. Przedmiot jest regularnie przekładany, dlatego przekonania obu uczestników również się zmieniają.
Czytaj też: Naukowcy wyhodowali tkanki mózgowe zawierające DNA neandertalczyków
Analizy zachowań uczestników pokazały, jak zmieniali oni swoje przekonania za każdym razem, gdy otrzymywali informacje na temat miejsca, w którym znajdował się dany przedmiot. Eksperyment pokazał również, w jaki sposób zmieniali oni swoje wyczucie umysłu partnera, w momencie, gdy ten zdobywał nowe informacje.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Ostatecznie, badacze doszli do wniosku, że granica między samoświadomością a mózgiem drugiej osoby nie jest stała, ale elastyczna. Mózg może nauczyć się zmieniać tę granicę. Może to wyjaśniać znane doświadczenia dwojga ludzi, którzy spędzają dużo czasu razem i zaczynają czuć się jak jedna osoba, dzieląc się tymi samymi myślami. W kontekście społecznym może to wyjaśniać, dlaczego łatwiej jest nam czuć empatię do tych, którzy dzielili z nami podobne doświadczenia, w porównaniu z ludźmi z różnych środowisk.