Włosy są zbudowane z aminokwasów, które pochodzą z tego, co spożywamy. W efekcie powstaje swego rodzaju zapis złożony ze śladowych ilości białka. Jest on wystarczająco silny, aby wykazać, którego produkty najchętniej spożywamy.
Dokładniej rzecz ujmując, różne źródła pokarmu mają różne proporcje stabilnych izotopów. W efekcie, w miarę jak pożywienie rozkłada się na aminokwasy, izotopy obecne w naszej diecie, w tym izotopy węgla i azotu, odkładają się w różnych obszarach naszego ciała – również we włosach.
Naukowcy wiedzą, że kukurydza, którą karmi się zwierzęta hodowlane, trafia następnie do ich tkanek. Kukurydza należy do grupy roślin nazywanej C4, do których zalicza się trzcinę cukrową i które do w odmienny sposób niż grupa C3 przeprowadzają fotosyntezę. Do tej ostatniej należą m.in. rośliny strączkowe. Tym samym można łatwo rozpoznać, czy częściej spożywamy rośliny z grupy C3, C4, a może mięso zwierząt karmionych warzywami należącymi do którejś z tych grup.
Czytaj też: Co jedzą żarłacze białe? Ich dieta zaskoczyła naukowców
Aby zebrać próbki potrzebne do analiz, naukowcy skorzystali z pomocy zakładów fryzjerskich rozmieszczonych w 65 miastach na terenie Stanów Zjednoczonych. Wyniki badań wykazały różnice w proporcjach izotopów obecnych we włosach, zarówno w skali lokalnej jak i krajowej. Trzeba jednak przyznać, iż ich zróżnicowanie było niewielkie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Autorzy badań stwierdzili, że kukurydziane sygnatury częściej występują wśród przedstawicieli biedniejszych warstw społeczeństwa. Poza tym, większość osób spożywających mięso pozyskiwało białko od zwierząt karmionych kukurydzą. Co ciekawe, naukowcy zauważyli też korelację między stężeniem wybranych izotopów a otyłością.
