Kto by pomyślał, że przewidziane wkłady pieniężne w fabryki zajmujące się kośćmi pamięci NAND będą wyższe. Raport SEMI wskazuje jednak, że producenci planują włożyć jeszcze większe inwestycje w produkcje NAND.
Okazuje się, że wyścig o coraz niższe procesy technologiczne, staje się coraz droższy. Ogromne budżety pochłaniają inżynieryjne badania, a nawet zmiany w fabrykach, których obecny sprzęt okazuje się niewystarczający na tak wielkie zmiany. Do tego dochodzi spodziewany wzrost zapotrzebowania na układy krzemowe… co same w sobie jest wystarczającym powodem na zwiększenie inwestycji na rzecz produkcji chipów. Ostatecznie w 2019 roku ma wzrosnąć o 7,5% względem ustalonych wcześniej inwestycji i wynieść całe 67,5 miliardów dolarów.
Z raportu wynika również, że producenci NAND nie mogą pominąć inwestycji. Nawet jeśli na rynku pojawiają się problemy wynikające z nadmiernej podaży, co możemy zaobserwować już dziś. W tym roku aż 43% wydatków zostało przeznaczonych na poczet nowych fabryk, co w 2019 ma zmniejszyć się do 19%. Spekuluje się, że w latach od 2017 do 2020 dostawy zasili kolejne 78 fabryk. Te już powstały, powstają… albo wkrótce zaczną. Największymi inwestorami w tym segmencie jest Korea Południowa (73 mld dolarów), ale zaraz za nią uplasowały się Chiny (72 mld dolarów), Taiwan (40 miliardów dolarów i Japonia (22 miliardy dolarów).
Źródło: TechPowerUp
Zdjęcia: Intel