Wydawałoby się, że tak idealnie przejrzysta, pozbawiona zanieczyszczeń woda występuje jedynie gdzieś w klimacie tropikalnym, np. na Bahamach. Nic bardziej mylnego. Tak wygląda obecnie Jezioro Michigan w północnej części USA.
Nie jest to rezultat zażartej walki ekologów o czystość wód, to po prostu zjawisko które zawsze zdarza się tutaj na wiosnę, mianowicie topniejący zimowy lód powoduje oczyszczenie akwenu, zaś pora jest na tyle wczesna, że w wodzie nie pojawiły się jeszcze algi i cały letni osad.
Jedyne co zaskakuje, to ilość „znalezisk”. Według pilotów Amerykańskiej Straży Wybrzeża, podczas lotów często można dostrzec szczątki statków na dnie jeziora, lecz nigdy do tej pory nie było ich widocznych aż tyle – w tym również takie, które dostrzeżono po raz pierwszy. Niektóre wraki, np. James McBride który zatonął w 1857 roku, czy też Rising Sun z roku 1917 są powszechnie znane, lecz okazuje się że wiele z nich trzeba będzie dopiero zidentyfikować.
Pełna galeria zdjęć dostępna jest tutaj.
[źródło: theverge.com]