Reklama
aplikuj.pl

Test pendrive Kioxia TransMemory U366 64 GB

W ofercie pendrive od Kioxia pojawił się w tym roku nowy flagowiec o nazwie TransMemory U366. Ten pendrive łączy styl i formę jednego modelu producenta (U401) z możliwościami drugiego (U301), choć jeśli zależy Wam na możliwie najwyższej pojemności, to powinniście zwrócić uwagę na U365, którego miałem przyjemność wcześniej testować. Tak czy inaczej, zapraszam Was na test Kioxia TransMemory U366.

Mały, skromny, elegancki i solidny, czyli TransMemory U366 w skrócie

Jak to zwykle bywa z pendrive od Kioxia z serii TransMemory, U366 trafia do nas w charakterystycznym kartoniku z okienkiem w formie plastikowego etui. Producent wziął sobie najwyraźniej do serca problematyczne otwarcie większości tak zapakowanych produktów i postarał się o odpowiednie nacięcia na tyle wokół najważniejszej specyfikacji i podkreślenia 5-letniej gwarancji. 

Warto od razu wspomnieć, że U366 występuje w wersji pojemności rzędu 16, 32, 64 lub 128 GB, z czego nam przypadła wersja 64-gigabajtowa o rzeczywistej pojemności 58,1 GB. Każda z nich waży niewiele, bo około 6 gramów i mierzy równie mało, bo 39 x 12,2 x 4,5 mm, sprowadzając się rozmiarami do formy pewnego rodzaju breloka. Nie myślcie jednak, że ta jednoczęściowa metalowa obudowa jest odporna na ciecz i wilgoć, bo nie trzeba wiele, żeby do złącza USB trafiła woda. 

Czytaj też: Test zasilacza Cooler Master Elite V4 600W

TransMemory U366 jest też kompatybilny z USB 3.2 Gen 1 Super Speed, choć zadziała z każdą wcześniejszą wersją USB-A przy oczywiście ograniczonej stosownie prędkości. Podobnie powinno być z systemem, ale producent zaleca korzystanie z Windowsa 8.1 (lub nowszego), lub macOS przynajmniej w wersji v10.12. Jak jednak dobrze zapewne wiecie – to odpowiedni format (U366 jest sformatowany w exFAT) jest kluczem do tego, aby pendrive zadziałał na konkretnym sprzęcie. Problemem może być wyłącznie jego niższy transfer i obsługa plików.

Jeśli idzie o sam wygląd TransMemory U366 jest typowym przykładem minimalistycznego i małego pendrive, którego jedyną ozdobą jest solidna obudowa ze znakami handlowymi, pojemnością i nazwą producenta. Z jednej strony wieńczy ją ukryte wewnątrz złącze, a z drugiej nie bez powodu duża, owalna dziurka, która ma służyć nie tyle lince ze smyczy, co solidnemu  karabińczykowi, czy organizerowi do kluczy.

Wydajność TransMemory U366, czyli bez zaskoczeń

Kioxia nie ujawnia wydajności U366 w specyfikacji, podkreślając tylko kompatybilność ze standardem USB 3.2 Gen 1, czyli tym, oferującym transfer 5 Gb/s. W praktyce przekłada się to na około 19 MB/s zapisu sekwencyjnego i 129 MB/s odczytu sekwencyjnego. Nie jest to aż tak imponujący poziom na tle wspomnianych U301 i U365, które w pojemnościach kolejno 128 i 256 GB mogły pochwalić się wydajnością rzędu kolejno 30 i 225 MB/s. Na tej podstawie powinniście z łatwością podjąć decyzję co do tego, który pendrive powinniście wybrać i o jakiej pojemności. 

Jak to zwykle bywa z pendrive, długie czasy zapisu w pewnym stopniu rekompensuje znacznie szybszy odczyt, co widać zwłaszcza w wydajności z próbkami losowymi w roli głównej. W praktyce jednak TransMemory U366 utrzymuje poziom transferu i np. kopiowanie na niego gry o wadze nieco ponad 32 GB, trwa dobre 40 minut, a z niego około 8 minut. Z kolei po zapełnieniu kości pamięci wydajność tego pendrive pozostaje na tym samym poziomie. 

Czytaj też: Test fotela Genesis Nitro 650 Howlite White

Test Kioxia TransMemory U366 – podsumowanie

Dzięki możliwości porównania pendrive TransMemory U366 z innymi przedstawicielami całej rodziny modeli Kioxia, możemy śmiało dojść do wniosku, że jego mały format i świetnej jakości obudowa, to połączenie, które zostało wyniesione na piedestał nad wydajnością. Nie ma w tym jednak nic złego, bo nawet pomimo tego, że U366 64 GB nie wykorzystuje pełnego potencjału USB 3.2 Gen 1, to i tak prędkości jego odczytu są wystarczające, żeby stosunkowo szybko przerzucać kluczowe pliki racjonalnej wielkości na swoje sprzęty. Z zapisem jest już gorzej, bo zapełnienie całego pendrive treściami o różnego rodzaju plikach, trwa średnio pięć razy dłużej. Dlatego też dostępnego za około 60 zł U366 polecamy, ale tylko wtedy, jeśli zależy Wam bardziej na małym i wytrzymałym, a nie najwydajniejszym pendrive.