Szwajcarska marka zegarków Roger Dubuis zaprezentowała swoją najnowszą kolekcję zegarków Pirelli Selection, w której kluczową rolę odgrywają właśnie tytułowe opony Pirelli. To sprawia, że te modele są zdecydowanie jednymi z najciekawszych, jeśli mowa o jakimkolwiek fanie wyścigów.
Czytaj też: Legendarny samochód F1 Williams-Renault FW15B trafi na sprzedaż
Chociaż gumowy pasek w zegarku brzmi tandetnie, to zdecydowanie nie wtedy, kiedy zostanie wykonany z wyścigowej opony Pirelli. Roger Dubuis jest dosyć znany z tego typu współprac, ale nikt nie spodziewał się, że pójdzie tak daleko w nietypowe rozwiązania. Jednak czy ktoś ma tej firmie taką decyzję za złe?
Firma Pirelli dostarcza do placówki Roger Dubuis zużyte opony, z których firma tworzy części pasków do zegarków (recykling pełną parą). Na tym się jednak nie kończy, bo szwajcarzy stylizują całą okrągłą kopertę na kolorowe wykończenie z opon (służy to Pirelli do wyznaczenia różnych mieszanek gumy), a tarcze w różnych wariantach zawsze posiadają charakterystyczny wzór bieżnika Cinturato. Nie zabrakło też wariantów paska z określonymi wzorami zimowych bieżników, a nawet tytanowymi ćwiekami.
Po stronie technicznej (design niech oceni każdy z Was samodzielnie) możemy liczyć na autorski mechanizm oraz dwie wersję – z jednym lub dwoma tourbillonami. Te obracają koło balansowe, czy sprężynę w celu przeciwdziałania efektowi grawitacji. Cena jest rzecz jasna kosmiczna, ale i tak nie dostępna, bo zegarków nie można kupić przez Internet. Jednak podstawowa wersja Excalibur Spider bez tourbillingu jest wystawiany na sprzedaż w firmie Mr. Porter za nieco poniżej 75000$.
Czytaj też: Zegarek Game Boy – rewelacyjny gadżet dla nerdów
Źródło: Road and Track