Bluehole z akcją naprawiania swojej (niegdyś) kury niosącej złote jaja obudziło się zbyt późno, bo w momencie, w którym Fortnite zagarniał ich graczy z dnia na dzień. Jednak to już koniec kampanii „Fix PUBG”, ale co będzie dalej z PlayerUnknown’s Battlegrounds?
Cała ta kampania wystartowała trzy miesiące temu, zapowiadając, że twórcy skupiają się głównie na naprawie bugów i problemów z wydajnością w PUBGu. Zaowocowało to (a przynajmniej tak twierdzi studio) możliwie najlepszą optymalizacją po stronie klienta i serwera, lepszy balans z bardziej wydajnymi rozwiązaniami anti-cheat, „mądrzejszym” matchmakingu i masą poprawionych błędów. Zespół wyraził jednocześnie wdzięczność graczom, którzy zgłaszają bugi, zapowiadając nowy system ich raportowania. A co w 2019 roku? Przed twórcami ciągle przecież stoi trudne zadanie przekonania do siebie nowych graczy i przyciągnięcia tych starych.
Studio twierdzi, ze doskonale wie, czego chcą gracze i czego potrzebują oni sami. Dlatego też po „Fix PUBG” nastała era jego rozwijania, która ma przejawić się w licznych nowościach w trybie Battle Royale i zawartości… ale dopiero po „skupieniu się na stabilności i jakości samej gry”. Wygląda więc na to, że to nie koniec łatania PlayerUnknown’s Battlegrounds, ale teraz pójdzie to w stronę przygotowywania gruntu na nowe aktualizacje.
Czytaj też: Z okazji końca I WŚ gracze Battlefield 1 przestali się zabijać
Źródło: Digitaltrends