Konsole są za słabe. Nowa generacja jest mocno pożądana.
Techland w ostatnim wywiadzie wypowiedział się na temat przygotowywania Dying Light 2 na różne wersje sprzętów. Oficjalnie gra ma zadebiutować na PlayStation 4, Xboksie One oraz PC. Dla nas to tylko trzy sprzęty. Dla Techlandu – masa roboty.
Czytaj też: Sony ma dobry powód, aby nie wydawać PlayStation VR 2 z PlayStation 5
Dlaczego masa roboty? Bo PlayStation 4 to także mocniejsza wersja PlayStation 4 Pro. Xbox One to także Xbox One S (odchudzona wersja jest minimalnie wydajniejsza) oraz Xbox One X. PC to… nowe karty graficzne co pół roku i masa innych podzespołów, które w danej konfiguracji mogą nie uruchomić gry.
Największym problemem są jednak bazowe wersje konsol. Aktualnie mają one już kilka lat przez co są słabe i niewydajne. Tworząc grę o tak szerokiej dostępności będziemy mieli z jednej strony wersję „biedną” na stare konsole, średnią na Pro i X oraz najlepszą na PC. Zmuszenie jednak gry do działania na pierwszych wersjach konsol, gdzie jedna uruchamiała wiele gier na premierę w 900p to spore wyzwanie.
Czy w takim razie lepiej nie porzucić tej generacji? Tutaj… jest pewna szansa! Przypomnijmy, że pierwsze Dying Light początkowo było również zapowiadane na PlayStation 3 i Xboksa 360. Zrezygnowano jednak z tej wersji i przerzucono się na nową generację. Dying Light 2 również wyjdzie jakoś na przełomie generacyjnym, więc jest tutaj duża szansa na to, że Techland jednak zdecyduje się przeskoczyć na nowe konsole.
Czytaj też: Testy Project xCloud – Microsoft zdradza kto już się bawi ich usługą
Źródło: playstationlifestyle.net