Wyspecjalizowany oddział żołnierzy do walki w kosmosie… chociaż brzmi to, jak coś rodem z filmu sci-fi, to kupuje ten pomysł. Zwłaszcza że 13 czerwca podczas posiedzenia Komitetu ds. Służb Zbrojnych USA ten zagłosował za utworzeniem Korpusu Kosmicznego Stanów Zjednoczonych w Departamencie Sił Powietrznych.
Czytaj też: Pasy startowe z ziemi oraz bakterii w planach lotnictwa USA
Korpus Kosmiczny przeszedł kilka iteracji. Kiedy prezydent Trump pierwszy raz publicznie wypowiedział się na temat tego pomysłu, propozycja dotyczyła całkowicie oddzielnego skrzydła wojska. Chociaż nowa propozycja nie wymaga od jej utworzenia osobnej gałęzi wojska (zaraz obok lotnictwa, czy marynarki), oferuje Korpusowi Kosmicznemu pewną autonomię. Ten byłby kierowany przez czterogwiazdkowego komendanta i otrzyma „funkcje, aktywa i obowiązki elementów kosmicznych Sił Powietrznych (w tym całą własność, rejestry, instalacje, działania, obiekty, agencje i projekty)”.
Nastąpi roczny okres przejściowy między Siłami Powietrznymi a Korpusem Kosmicznym, który rozpocznie się 1 stycznia 2021 roku. Komitet dał obu podmiotom nieco swobody, wyznaczając ostateczny termin na ich ukończenie 31 grudnia 2023 roku. Chociaż pewniakiem jest to, że kosmiczny oddział USA powstanie, to jego nazwa może jeszcze ulec zmianie.
Czytaj też: Amerykański pilot F-35 opowiada o swoim pokazie za sterami myśliwca
Źródło: Popular Mechanics
